Nie zadzieraj z Eminemem!

Raper The Game znany jest z obrażania innych gwiazd hip hopu. Jest jednak jeden artysta, którego Kalifornijczyk uważa za nietykalnego.

The Game omija Eminema szerokim łukiem fot. Jason Merritt
The Game omija Eminema szerokim łukiem fot. Jason MerrittGetty Images/Flash Press Media

O The Game znów zrobiło się głośno, gdy pod koniec lipca wydał mixtape zatytułowany "Uncle Otis", w którym zdissował połowę amerykańskiej sceny hiphopowej, m.in. Jay'a-Z, Big Seana i oczywiście 50 Centa.

W trakcie wywiadu w programie "Rap Fix Live" The Game, komentując najnowsze wydawnictwo przyznał, że jest jeden raper, którego nigdy nie zaatakuje.

"Z Eminemem nie ma sensu zadzierać. Nigdy przenigdy" - zaznaczył hiphopowiec.

The Game i Eminem współpracowali podczas nagrywania utworu "We Ain't" z wydanej w 2005 roku płyty "The Documentary". Jednak drogi raperów rozeszły się po tym, jak The Game popadł w konflikt z 50 Centem, bliskim znajomym Eminema.

Choć od tego czasu panowie nie zamienili ze sobą słowa, The Game wciąż darzy Eminema ogromnym szacunkiem.

"Jeżeli przyjrzycie się dokładnie, on jest jedyną osobą, którą oszczędzam. Jest w ochronnej kuli i o nim się nie mówi w negatywny sposób" - stwierdził.

"Jeżeli ktoś ma zamiar zadzierać z Eminemem, to życzę mu powodzenia. On z łatwością skończy wasze kariery" - zadeklarował The Game.

Posłuchaj fragmentu "Uncle Otis":


Raper, który nagrywa dla należącej do Dr Dre, innego bliskiego współpracownika Eminema, wytwórni Aftermath, przyznał, że jego konflikt z 50 Centem próbował nawet załagodzić nieżyjący Michael Jackson.

The Game dodał, że z powodu kłótni z 50 Centem, Eminem i Dr Dre odsunęli się od niego.

"Tak musiało się stać. Zostałem postawiony w sytuacji, w której musiałem się bronić. Tak też zrobiłem. To nic osobistego. Powiedziałem o tym Dre, powiedziałem menedżerowi Eminema. Ten jednak nie rozmawia ze mną" - zakończył The Game.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas