Nie poznała gwiazdora rapu
Jeden z największych artystów muzyki rap ucina sobie pogawędkę w metrze ze starszą panią - to zdecydowanie najbardziej ujmujący fragment dokumentalnego filmu o koncertach Jaya-Z w Brooklynie.
Do sieci trafił właśnie film "Where I'm From", dokumentujący serię koncertów nowojorskiego rapera w Brooklynie. W trwającym 24 minuty obrazie zobaczyć można między innymi sympatyczną scenę, w której nieświadoma sławy rozmówcy kobieta ucina sobie pogawędkę z Jayem-Z.
Rozmowa miała miejsce w metrze, którym raper postanowił podróżować do sali koncertowej.
We fragmencie filmu (od 19:30) widać Jaya-Z siedzącego w wagonie metra obok starszej pani. Na jej pytanie, czy jest sławny, raper odpowiada twierdząco.
"Nie jestem aż tak bardzo sławny, bo ty mnie nie znasz. Ale może pewnego dnia i to osiągnę" - odpowiada gwiazdor.
Później raper przedstawia się kobiecie jako Jay i pyta o jej imię. Zdradza również Ellen, bo tak nazywa się starsza pani, że jest w drodze na swój koncert.
"Zagrałem już osiem koncertów, to jest mój ostatni" - tłumaczy.
Kobieta odpowiada, że jest z niego dumna, bo postanowił podróżować komunikacją miejską, a nie limuzyną.
Pod koniec rozmowy Ellen prosi gwiazdora, by powtórzył swoje imię.
"O, to ty jesteś Jay-Z? Słyszałam o tobie" - odpowiada z uśmiechem.
Bohaterka filmu to Ellen Grossman, mieszkająca w Nowym Jorku rzeźbiarka i graficzka.
Zobacz rozmowę Ellen i Jaya-Z w metrze (od 19:30):