Kanye West: Jakbym był Hitlerem
Amerykański raper i producent Kanye West tradycyjnie już najpierw mówi, potem myśli. Artysta znów wywołał skandal, przywołując postać Adolfa Hitlera.
West był jedną z głównych gwiazd festiwalu Big Chill w Hereforshire, w zachodniej Anglii. Podczas swojego koncertu w sobotę (6 sierpnia) raper zaczął mówić do tłumu fanów o niezrozumieniu i niedocenianiu jego osoby.
"Idę hotelowymi korytarzami czy ulicą, a ludzie patrzą na mnie jakbym był chory psychicznie. Jakbym był Hitlerem" - mówił podczas występu Kanye.
I rzeczywiście, raper po raz kolejny spotkał się z niezrozumieniem, ponieważ publiczność była wyraźnie zdegustowana takim porównaniem. W tłumie można było usłyszeć buczenie.
To nie pierwszy raz, gdy Kanye robi zamieszanie wokół swojej osoby. Wcześniej wielokrotnie wywoływał skandale m.in. gdy podczas gali MTV wtargnął na scenę, wyrwał mikrofon laureatce Taylor Swift i oświadczył, że nagroda należała się Beyonce. Innym razem muzyk pojawił się na okładce magazynu "Rolling Stone" upozowany na Jezusa Chrystusa.
Przypomnijmy, że Kanye West będzie gwiazdą festiwalu Coke Live w Krakowie - raper wystąpi na tej imprezie w sobotę, 20 lipca.
Czytaj także: