Tak Luna skomentowała swoją porażkę na Eurowizji. "Popłynęły mi łzy"
Oprac.: Michał Boroń
Już po wielkim finale Eurowizji do Polski wróciła reprezentantka naszego kraju. Przypomnijmy, że Luna dość niespodziewanie zakończyła swój udział w konkursie w pierwszym półfinale. Co powiedziała w Warszawie podczas rozmowy z Pomponikiem?
Za nami 68. Konkurs Piosenki Eurowizji 2024 w Malmo w Szwecji. Polskę w tym roku reprezentowała Luna z piosenką "The Tower" (sprawdź!).
Ostatecznie - ku sporemu zaskoczeniu - nasza wokalistka zakończyła swój udział na pierwszym półfinale. Głosami widzów do sobotniego konkursu przeszli: Portugalia, Irlandia, Chorwacja, Finlandia, Słowenia, Cypr, Litwa, Luksemburg, Ukraina oraz Serbia. Luna została w Malmo do samego końca imprezy.
"Bardzo się cieszę z tego, że mogłam być na Eurowizji, że mogłam być tego częścią (...). Bardzo mnie uodporniła na pewne rzeczy (...). My wszyscy - z artystami, którzy brali udział - zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy bardzo silni i nic nas nie pokona" - opowiedziała Luna po wylądowaniu w Warszawie w rozmowie z Pomponikiem.
Eurowizja: Jak Luna zareagowała na porażkę?
Okazuje się, że 24-letnia wokalistka mocno liczyła na awans do finału.
"Byłam naprawdę wtedy bardzo zaskoczona - to była bardzo naturalna, ludzka reakcja - popłynęły mi łzy, razem z całym teamem nie wierzyliśmy w to, co się stało. Po prostu Europa wybrała coś innego. Ja z mojego występu jestem zadowolona (...), a to wszystko zależało od tego, czego w tym momencie Europa potrzebowała" - mówi.
We wtorkowym półfinale Luna wystąpiła po duecie z Ukrainy (alyona alyona i Jerry Heil) a tuż przed innym faworytem - Baby Lasagna z Chorwacji. Ostatecznie w wielkim finale Baby Lasagna zajął drugie miejsce, niemal do ostatnich chwil walcząc o zwycięstwo z Nemo ze Szwajcarii, a Ukrainki znalazły się na najniższym miejscu podium.
"Wszystko mogło mieć wpływ na wynik finalny, na przykład to, w jakim położeniu występowałam (...) tam jest wiele czynników, może moja piosenka tak się nie spodobała" - komentuje Luna, która kibicowała Nemo.
"Bardzo się cieszę. Mocno trzymałam kciuki za wszystkim artystów, ale tak prywatnie tak najbardziej się zżyłam z Nemo (...), ponieważ jest to niesamowita i bardzo utalentowana postać" - ocenia.