Protesty na Cyprze. Poszło o wybór piosenki na Eurowizję
Cypryjska telewizja zdecydowała, że na tegorocznej Eurowizji kraj reprezentować będzie wokalistka Elena Tsagrinou z piosenką "El Diablo". Wywołało to protesty w całym kraju. Podczas demonstracji musiała interweniować policja.
24 lutego nastąpiła oficjalna prezentacja eurowizyjnej piosenki "El Diablo", którą wykonuje Elena Tsagrinou. Okazało się, że utwór opowiadający o toksycznej relacji, wywołał ogromne oburzenie konserwatywnej części Cypru.
Przeciwko takiemu wyborowi protestować zaczęli m.in.: Narodowy Front Ludowy (ELAM) i Stowarzyszenie Teologów OELMEK.
Ich zarzuty pod adresem piosenki są bardzo podobne - utwór promuje satanizm, co nie powinno mieć miejsca na Cyprze. Ostatnie dni to wzmożenie działań konserwatystów. Ci wyszli na ulice z transparentami i krzyżami.
Protestowano również pod cypryjską siedzibą telewizji RIK, a jeden z protestujących próbował podpalić budynek. Najagresywniejszych przedstawicieli protestów policja zatrzymywała. Pikiety w całym kraju poparł Święty Synod prawosławnego Kościoła Cypru.
Obecnie cypryjska prawica zbiera podpisy pod petycją o wycofaniu utworu. Twierdzi również, że jeżeli piosenki nie uda się zmienić, to być może kraj powinien wycofać się z Eurowizji.
Głos w sprawie zabrać musiał rzecznik cypryjskiego rządu - Wiktoras Papadopoulos - który uznał, że szanuje poglądy przeciwników piosenki, jednak nie może cenzurować artystów. Zachęcił też do nie szukania drugiego dna w tekście utworu.
Do wyciszenia emocji zaapelowała również sama wokalistka. "Muzyka ma łączyć - na tym powinniśmy się skupić" - stwierdziła. Lokalny nadawca oświadczył, że kompozycja nie zostanie wycofana z konkursu.
Tegoroczna Eurowizja ma odbyć się w Rotterdamie od 18 do 22 maja.