Fanklub Lidii Kopani kończy działalność po katastrofie na Eurowizji
Choć nie była faworytką tegorocznych preselekcji, to z pewnością zaskoczyła wszystkich miłośników konkursu jakością swojego występu. Wokalistka pojawiła się na scenie z utworem "Why Does It Hurt", ale jej wersja nie przypominała studyjnego brzmienia piosenki. Zaraz po występie na preselekcjach, odwrócili się od niej nawet najwierniejsi fani - jej oficjalny fanklub przestał istnieć.
Preselekcyjny występ Lidii Kopani przejdzie do historii Eurowizji. Wokalistka, która reprezentowała Polskę w konkursie w 2009 roku, zaskoczyła swoich fanów wątpliwej jakości występem. Podczas eliminacji pojawiła się na scenie jako czwarta. Wokalistka wykonała piosenkę "Why Does It Hurt" (posłuchaj!).
Kopania myliła się w tekście, fałszowała, zupełnie rozmijała się z melodią. W pewnym momencie wyglądała, jakby chciała zejść ze sceny. Po zakończeniu występu jedynie rozczarowana pokręciła głową.
"Lidia Kopania już wie, że zawaliła. Rozbiegany wzrok, przybita mina, jakby chciała zejść z tej sceny. Fałsz za fałszem, smutny widok" - napisał chwilę po występie na Twitterze Bartosz Wojsa z "Super Expressu". Kopania w głosowaniu widzów zajęła ostatnie, 10. miejsce.
Eurowizja 2022: Koncert "Tu bije serce Europy. Wybieramy hit na Eurowizję"
Zobacz zdjęcia z wydarzenia z koncertu "Tu bije serce Europy. Wybieramy hit na Eurowizji"!
Fanklub Lidii Kopani kończy działalność po występie na Eurowizji
Negatywne opinie w mediach to nie wszystko. Fanklub wokalistki, który istniał od 14 lat, właśnie zakończył działalność. Strona zniknęła już z Facebooka, a jej autor podzielił się osobistym spostrzeżeniem na całą sytuację.
"Wysyłacie do mnie wiele wiadomości na temat Lidii Kopani. Chciałbym uprzejmie prosić o zaprzestanie. Nie chcę mieć nic wspólnego z tą osobą. Celowo nie piszę 'artystką', bo nią przestała być już dawno. Jeżeli jej wykonanie było celowe, to gratuluję splunięcia w twarz tym, którzy jej pomagali, często bezinteresownie. Gratuluję też podejścia do fanów całego tematu eurowizyjnego. Nie wspomnę o pracy, jaką włożyły autorki utworu" - napisał były fan wokalistki.
I choć przez wiele lat oddany miłośnik Kopani starał się promować jej twórczość za pośrednictwem fanklubu, to już dzień po preselekcjach przestał istnieć.
"Trudno pomagać osobie, która notorycznie kłamie, dlatego też 'OFC Lidii Kopani' z dniem 20.02.22 przestaje funkcjonować. Dziękuję wszystkim za te 14 lat" - napisał.
Lidia Kopania uczyła się tekstu na moment przed występem?
Jak donosi Jastrząb Post, piosenkarka, choć miała przygotowaną szykowną suknię, to nie miała gotowego najważniejszego elementu - nie znała tekstu utworu! Zdaniem jednej z osób z jej beauty team'u, pracownicy byli zdziwienie, że tak kiepsko radziła sobie z tekstem dosłownie minuty przed występem.
"Prawda jest taka, że nie znała tekstu. Uczyła się go dopiero w garderobie, pomiędzy przymiarkami, na chwilę przed występem. Z jednej strony wkładała swoją piękną, szytą na Eurowizję sukienkę od Piotra Ciepała, z drugiej trzymała w ręce telefon z tekstem, próbując powtarzać zwrotki. Prosiła stylistów, by sprawdzali, czy dobrze zapamiętała słowa. Szło jej kiepsko. Już na próbie widać było niedociągnięcia" - cytuje swoje źródło portal.
Autorki piosenki Lidii Kopani w szoku. "Utwór na zmarnowanie"
Krótko po występie Lidii Kopani w sieci pojawił się komentarz autorek utworu, Ylvy i Lindy Persson, które stwierdziły, ze nagrana piosenka brzmiała całkowicie inaczej niż to, co zaprezentowała Polka na scenie.
"To był smutny moment dla nas autorek podczas występu na żywo Lidii Kopani w finale polskich preselekcji do Eurowizji. Liczyłyśmy na coś profesjonalnego od byłej uczestniczki Eurowizji, jednak niestety [Lidia] zaśpiewała nie naszą melodię i nie nasze słowa, które stworzyłyśmy. Chciałyśmy zaznaczyć, że jako autorki piosenek nie miałyśmy wpływu na to, co celowo zrobiła na scenie i nie chcemy być z tym łączeni. Dobra piosenka poszła na zmarnowanie" - czytamy w oświadczeniu artystek.
Songwriterki potwierdziły również, że Kopania z premedytacją zepsuła ich utwór.
Lidia Kopania o koszmarnym występie w TVP
Zaraz po występie, Lidia Kopania broniła swojego performance'u. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post stwierdziła, że wszystko poszło zgodnie z planem. "[Występ] miał być taki. Chciałam w inny sposób zinterpretować ten utwór i wydaje mi się, że to się udało" - komentowała.
Zaczepiona o to, co stało się na scenie, o problemy z tekstem i fałszowanie, odpowiedziała: "Nie zapomniałam tekstu i z największą przyjemności ponownie wykonam ten utwór, może a capella. Po prostu w inny sposób chciałam go zinterpretować ".
Kopania stwierdziła, że skoro nie miała szans na zwycięstwo, to uznała, że zrobi coś, o czym wszyscy będą mówić.