Eurowizja 2021: Zagraniczni dziennikarze oceniają Rafała Brzozowskiego
Serwis Eurowizja.org zebrał opinie zagranicznych dziennikarzy, którzy widzieli pierwszą próbę Rafała Brzozowskiego. Jak oceniają jego występ?
Tegorocznym reprezentantem Polski na Eurowizji, która odbędzie się w tym roku w Rotterdamie, jest Rafał Brzozowski. Wokalista wystąpi podczas drugiego półfinału (20 maja) z piosenką "The Ride".
10 maja odbyła pierwsza próba z udziałem Rafała Brzozowskiego. Wokaliście towarzyszyli chórzysta Paweł Skiba i czterech tancerzy Egurrola Dance Studio.
"Przygotowywałem się do tego momentu długo. Nareszcie jestem tutaj. Nareszcie przyjechaliśmy z całą ekipą. Mogliśmy wyjść na tę scenę, sprawdzić, czy wszystko, co przygotowaliśmy, się zgadza i czy naprawdę dajemy sobie z tym radę" - skomentował po próbie wokalista w rozmowie z serwisem eurowizja.org.
Przyznał, że po pierwszej próbie pewne elementy wymagają korekty. Chodzi o zmiany ujęć i pozycji Rafała i tancerzy na scenie.
Z kolei dziennikarze akredytowani przy Eurowizji 2021 dość zgodnie uznali, że był to jeden z najsłabszych występów podczas poniedziałkowych prób (równie słabo ocenili jeszcze Estonię).
Mimo to wielu oglądający Brzozowskiego ma o nim bardzo pozytywne zdanie.
William Lee Adams z Wiwibloggs zauważył, że Brzozowski rusza się dużo lepiej niż w teledysku oraz podczas występu w "The Voice Kids". Przyznał też, że gwiazdor TVP jest bardzo przystojny. Zwrócił uwagę na jego problemy wokalne, które mogą wynikać z dużej liczby ruchów na scenie.
Na dobry wygląd Rafała zwrócił uwagę również Thomas Golightly z Eurovoix. Przyznał, że awans Polski do finału jest możliwy, ale nie będzie o to łatwo.
W miarę pozytywnie o Brzozowskim wypowiedział się też Maciej Błażewicz z Dziennika Eurowizyjnego i Matt Frierdrichs z escYOUnited, który ocenił szansę Polaka na finał na 50 procent. Stwierdził, że miłośnicy lat 80. wybiorą albo naszego wokalistę albo reprezentanta Danii.
Boris Meersman z tego samego serwisu stwierdził natomiast, że polscy tancerze kradną show, określił Brzozowskiego miłym facetem, jednak nie do końca pasującym do całego konceptu, który wymyślono. Uznał jednak, że spodziewał się małej katastrofy, której jednak nie było.