Eurowizja 2016: Michał Szpak w "innym wymiarze"

Już w czwartek (12 maja) Michał Szpak zaśpiewa w półfinale Eurowizji. Polski reprezentant na bieżąco dzieli się swoimi refleksjami ze stolicy Szwecji.

Michał Szpak podczas konferencji prasowej w Sztokholmie
Michał Szpak podczas konferencji prasowej w SztokholmieTricolorsEast News
Michał Szpak - sceniczny kameleonAFP/JONATHAN NACKSTRANDEast News

Michał Szpak o awans do finału powalczy z piosenką "Color of Your Life". To jeden z najpopularniejszych utworów eurowizyjnych na YouTubie (ponad 4,2 mln odsłon).

Użytkownicy Interii są przekonani, że długowłosy wokalista podbije Szwecję, bo zdecydowana większość głosujących w naszej ankiecie obstawia, że albo wygra, albo zajmie miejsce w ścisłej czołówce. Mniej optymistyczni w tej kwestii są bukmacherzy, ale zgodnie uważają, że Szpak bez problemu awansuje do finału (tu dają mu pozycję w drugiej połowie stawki).

Polski reprezentant przebywa w Sztokholmie od 3 maja. Ma za sobą kilka prób i występy na konferencjach prasowych. Tak jak inni uczestnicy pojawił się też na czerwonym dywanie, a swoje wrażenia zrelacjonował na Facebooku i Instagramie (zachowaliśmy oryginalną pisownię).

"Dzień ten był pełen niezwykłych wrażeń. Pierwsze kilka wywiadów do zrobienia następnie był czas na spotkanie się z polskim ambasadorem w przepięknej willi usytuowanej w bajecznej scenerii. Niedługo po wizycie u ambasadora i jego ciepłym przyjęciu ruszyliśmy na nagrania do Globen, chwilę po nagraniach ruszyłem do pokoju by móc się przygotować na czerwony dywan. To niezwykłe uczucie móc reprezentować swój kraj poza jego granicami, naprawdę!

Obiecałem Wam niezwykła historie tak wiec zacznę od tego iż Szwecja przyjęła nas iście królewsko w swych "skromnych" progach. Po ceremonii na czerwonym dywanie wyruszyliśmy do ratusza gdzie oficjalnie rozpoczęliśmy tydzień Eurovision Song Contest. Kolejno na scenie pojawiały się gwiazdy Szweckiej estrady niektóre z nich prezentowały naprawdę niezwykły poziom ale nie o tym... Nadszedł moment by powrócić do korzeni i tak właśnie się stało!" - pisze wokalista.

Wyjątkowym momentem było dla niego spotkanie z Björnem Ulvaeusem, jednym z założycieli słynnego szwedzkiego zespołu ABBA.

"To kolejny diament w mojej kolekcji wspomnień takich jak koncert Ozzy Osbourne, Aerosmith, Alice Cooper etc. Dziękuje wszystkim tym którzy przyczyniają się do tego że mogę, mogę zrozumieć muzykę inaczej i dotknąć jej źrodła w pewnym sensie :) Björn przekazał mi w ten dzień tak wiele że bez względu na wszystko już czuje się wielkim zwycięzca swojego życia. Posiadam już teraz wspomnienia które są bezcenne a co będzie dalej!? Mam wielką nadzieję że nadejdzie czas kiedy i ja stanę się tak inspirującą jednostką i że stworzę dla siebie i dla Was tak wielki album muzycznych i nie tylko doznań :) Po przemówieniu które było magicznym momentem w moim życiu czas na przejście no właśnie gdzie ... Cała ceremonie zwieńczone było przejściem do sali która zaparła Szpakowi dech w piersiach. Złota sala! Poczułem się jak gdybym przeniósł się do zupełnie innego wymiaru do bajki!" - podkreśla Michał Szpak.

Polacy na Eurowizji - sprawdź swoją wiedzę:

Polacy na Eurowizji: Sprawdź swoją pamięć!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas