Nick Cave, Acid Drinkers i inni. Mocne premiery wrześniowe

Po wakacyjnej przerwie fanów rocka i metalu czeka sporo atrakcji - sprawdźcie najważniejsze wrześniowe premiery płytowe z rejonów cięższych brzmień.

Nowa płyta Nicka Cave'a jest świadectwem artysty próbującego znaleźć swoją drogę przez ciemność
Nowa płyta Nicka Cave'a jest świadectwem artysty próbującego znaleźć swoją drogę przez ciemnośćfot. Tabatha FiremanGetty Images

Nick Cave & The Bad Seeds - "Skeleton Tree" (premiera 9 września)

Premierę albumu poprzedzą pokazy filmu "One More Time With Feeling", które odbędą się 8 września w kinach na całym świecie. Będzie to pierwsza okazja, by usłyszeć utwory z albumu "Skeleton Tree".

Reżyserem jest Andrew Dominik ("Chopper", "Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda", "Zabić, jak to łatwo powiedzieć"). "One More Time With Feeling" bazowało od początku na koncepcji wykonania utworów na żywo, ale stało się czymś o dużo większym znaczeniu, po tym jak Dominik zagłębił się w tragiczne wydarzenia, które miały miejsce w trakcie powstawania i rejestracji płyty.

Przypomnijmy, że 14 lipca 2015 r. zmarł syn Nicka Cave'a, 15-letni Arthur Cave, na skutek poważnych obrażeń poniesionych po upadku z 18-metrowego klifu na plażę w Brighton (Anglia). Sekcja zwłok wykazała, że chłopak przed skokiem przyjmował narkotyki. W organizmie chłopca znaleziono ślady LSD.

Wykonaniu utworów z nowej płyty Cave'a & The Bad Seeds towarzyszą wywiady, materiały nagrane przez Dominika oraz narracja wokalisty. Zdjęcia są zarówno czarno-białe jak i kolorowe, zarejestrowane w 3D i 2D. Film jest surowy, kruchy i jest świadectwem artysty próbującego znaleźć swoją drogę przez ciemność.

Następca "Push the Sky Away" (2013) powstawał w Retreat Studio w Brighton, La Frette Studio (Francja) i AIR Studio w Londynie.

SBB - "Za linią horyzontu" (16 września)

Pierwszy po latach album śląskiej grupy nagrany w oryginalnym składzie - Józef Skrzek, Apostolis Anthimos i Jerzy Piotrowski. Na płyta składa się osiem rockowych utworów nawiązujących do najlepszych lat historii zespołu, jednak nie jest to podróż w czasie, a współczesne pokazanie tego, co w zespole zawsze było najistotniejsze.

Na "Za linią horyzontu" znajdzie się m.in. suita "Cud stworzenia świata", która bez wątpienia może zostać uznana za kolejny interesujący w tej stylistyce utwór grupy, są też krótkie utwory instrumentalne, swego rodzaju miniatury, które umiejętnie i ciekawie mieszają różne style muzyczne.

Płyta nagrana została w studio MaQ Records w Wojkowicach z Jarkiem Toiflem w 2015 roku. Miksy zrobił Reinhold Mack, światowej sławy reżyser dźwięku, który współpracował m.in. z Electric Light Orchestra, Queen, Extreme i Black Sabbath.

Acid Drinkers - "Peep Show" (23 września)

"Peep Show to w rozwinięciu Paralysing, Expansive, Energetic Power Show. Te słowa idealnie oddają charakter materiału, który Acid Drinkers nagrali na swój 17. krążek" - czytamy w zapowiedzi.

"Zawsze chciałem nagrać płytę, która byłaby wypadkową trzech naszych albumów - 'Are You a Rebel' [debiutancki album z 1990 r.], 'Infernal Connection' [1994] i 'Verses Of Steel' [2008]. 'Peep Show' to właśnie takie 3 w 1" - mówi perkusista zespołu Ślimak. "Całkowicie nie bierzemy jeńców, ten album to będzie po prostu kop w papę!" - dodaje Titus (wokal, bas).

Album został nagrany w Perlazza Studio, za miks odpowiedzialny jest Jacek Miłaszewski. Autorem okładki jest Marcin Kulabko.

Jan Bo - "Kawa i dym" (23 września)

Gitarzysta Lady Pank po sześciu latach znalazł czas, by zająć się swoim solowym projektem, w którym towarzyszą mu basista Wojciech Pilichowski oraz nowy perkusista Radek Owczarz (m.in. Patrycja Markowska i Edyta Bartosiewicz). W tym składzie Jan Bo nagrał swój piąty album, na który trafi 15 utworów.

Gościnnie na płycie zaśpiewali Piotr Cugowski (Bracia), Igor Herbut (LemON), Damian Ukeje, Ruda (Red Lips) i Piotr Rogucki z grupy Coma (drugi singel "Bananowy dżem").

Marillion - "FEAR" (23 września)

Pod tytułem "FEAR" kryje się prowokacyjny (choć jak przekonują autorzy, nie obraźliwy) zwrot "Fuck Everyone And Run"]. "Tytuł odnosi się do dwóch podstawowych źródeł działań człowieka: miłości i strachu. Wszystkie dobre rzeczy pochodzą z miłości" - tłumaczy wokalista Steve Hogarth.

"FEAR" dotyka ważnych tematów, ale Marillion nie chce stawiać się w roli mentora. "Mamy niesamowity przywilej, dzięki któremu możemy zachęcić ludzi żeby spojrzeli w lustro i zadali sobie konkretne pytania - my to już zrobiliśmy" - podkreśla Hogarth.

"Nie wiemy ile jeszcze albumów zrobimy, albo jak długo będziemy żyli, dlatego wszystko co robimy, musi być najlepsze z możliwych" - dodaje wokalista.

Osiemnasta studyjna płyta Brytyjczyków zawiera pięć nowych utworów.

Opeth - "Sorceress" (30 września)

"Czuję, że znów zrobiliśmy krok naprzód. Albo w bok lub w tył. Gdzieś na pewno!? Ten album jest inny! Szalenie różnorodny i, jeśli wolno mi to powiedzieć, bardzo dobry. Brzmi zarówno świeżo, jak i leciwie; progresywnie, ale i jak dawniej. Jest tyleż ciężki, co spokojny. Po prostu tak, jak lubimy" - zapowiadał Mikael Åkerfeldt, grający na gitarze wokalista i lider Opeth.

"Sorceress", 12. płytę Opeth, zarejestrowano ponownie w walijskim studiu Rockfield, w którym powstawały wcześniej nagrania m.in. Queen, Rush i Judas Priest, a także "Pale Communion", poprzedni album sztokholmskiego kwintetu. Nad produkcją czuwał Tom Dalgety (m.in. Killing Joke, Royal Blood, Simple Minds, Therapy?, Pixies).

Pixies - "Head Carrier" (30 września)

"Head Carrier" to mieszanka 12 utworów z pogranicza surrealizmu, psychodelii i surf rocka. Za produkcję albumu odpowiedzialny jest Tom Dalgety, pracujący m.in. z wyżej wymienionym zespołem Opeth. Materiał został zarejestrowany w Londynie w Rak Studios.

"Fakt, że poświęciliśmy nowemu materiałowi tak dużo czasu jest prawdziwym luksusem. W momencie nagrywania znaliśmy wszystkie kompozycje na wylot. Sama praca w studiu zajęła połowę mniej czasu niż przy 'Indie Cindy'. Dobrze współpracowało nam się z Tomem, który dołączył do nas na etapie preprodukcji i mocno motywował nas do komponowania najlepszej muzyki, jaką jesteśmy w stanie stworzyć" - mówił perkusista Tom Lovering.

Oficjalnym członkiem Pixies została argentyńska basistka Paz Lenchantin (eks-A Perfect Circle, Zwan), która towarzyszy zespołowi na scenie od stycznia 2014 r.


***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas