Nazareth i historia "Love Hurts". Mało kto zna te szczegóły
12 czerwca grupa Nazareth będzie jedną z gwiazd Hard Rock Heroes w Tauron Arenie Kraków. Z tej okazji przypominamy historię jednej z najsłynniejszych rockowych ballad - "Love Hurts". Od prawie pięćdziesięciu lat cieszy się sporą popularnością, pojawia się w filmach i serialach, a także na niezliczonych składankach. Przez te wszystkie lata kolejne pokolenia słuchaczy odkrywają jej moc na nowo.
Nowa edycja Hard Rock Heroes Festival odbędzie się 12 czerwca w Tauron Arenie Kraków. Headlinerem będzie mająca wielu fanów w Polsce grupa Deep Purple, która kładła podwaliny pod hard rock.
W Krakowie zagrają także szkocki Nazareth i zespół Jorn (Norwegia), na czele której stoi wokalista Jorn Lande. Ma na koncie również współpracę z takimi formacjami jak m.in. Masterplan czy Ark oraz udział w wielu projektach, jak np. Allen/Lande, Ayreon, Nostradamus Rock Opera, Dracula - Swing Of Death, czy też w metalowej operze w barwach Avantasii.
Polską scenę reprezentują śląski Kruk w projekcie razem z Wojtkiem Cugowskim, 1One (gościnnie wystąpi Grzegorz Kupczyk, lider zespołu CETI) i Slave Keeper.
Nazareth - początki kariery
Nazareth powstali pod koniec lat 60. w szkockim miasteczku Dunfermline. Ich kariera nabrała tempa na początku lat 70., po przeprowadzce grupy do Londynu. Związali się z Rogerem Gloverem, muzykiem Deep Purple, który podjął się produkcji ich pierwszych płyt. Kolejne krążki nie podbijały wprawdzie szczytów list przebojów, ale sprzedawały się na tyle dobrze, że grupa zaczęła być rozpoznawalna w Wielkiej Brytanii.
Prawdziwy sukces Nazareth przyszedł z wydaniem ich szóstego albumu "Hair of the Dog", na którym pojawił się legendarny kawałek "Love Hurts". Utwór wydany na singlu w listopadzie 1974 roku początkowo nie okazał się hitem, docierając tylko do 40. miejsca na brytyjskiej liście przebojów.
"Love Hurts" została napisana w 1960 roku przez Boudleaux Bryanta, amerykańskiego kompozytora, który wraz ze swoją żoną Felice tworzył duet kompozytorski, mający na swoim koncie hity wykonywane przez wielu znakomitych artystów, między innymi: Buddy Holly'ego, Emmylou Harris czy wreszcie ulubieńców Ameryki lat 60. - The Everly Brothers. To właśnie dla tej grupy małżeństwo napisało najwięcej przebojów.
"Love Hurts" po raz pierwszy pojawiło się na wydanej w 1960 roku płycie "A Date with The Everly Brothers". Nie zostało wydane jednak jako singel promujący album i przepadło na listach. Stało się tak w wyniku sporu grupy z ich menedżerem Wesleyem Rose'em, który zablokował publikację nagrania, choć było pierwotnie napisane właśnie dla The Everly Brothers. Rose chciał, aby muzycy skupili się na promocji nagrań, których prawa należały do jego własnej firmy.
Rok później "Love Hurts" nagrał Roy Orbison, który dziwnym trafem też był klientem Wesleya Rose'a. Menedżer chciał tą wersją przykryć ewentualny sukces The Everly Brothers, z którymi był w sporze prawnym. Piosenka nagle okazała się sporym hitem w Australii, docierając do Top 5 tamtejszego zestawienia najlepiej sprzedających się singli. Do sukcesu nagrania z pewnością przyczynił się fakt, że wreszcie zostało wydane na łączonym singlu Orbisona "Running Scared / Love Hurts" i miało szansę pojawić się w zestawieniu.
Nazareth i "Love Hurts"
Kiedy w 1974 roku, grupa Nazareth zdecydowała się na nagranie swojej wersji "Love Hurts", utwór nie był jeszcze największym światowym przebojem. Nagranie cieszyło się sporą rozpoznawalnością i pojedynczymi sukcesami, nawet The Who wykonywało ją na swojej trasie koncertowej po USA w 1967 roku.
Jedna z plotek głosi, że pomysł na nagranie tej piosenki pojawił się, gdy członkowie zespołu usłyszeli ją w radiu podczas podróży koncertowym busem. Podjęli decyzję, że to właśnie ten utwór idealnie wpasuje się w ich styl muzyczny, a ich interpretacja nada mu nową, rockową energię.
Po zakończeniu współpracy z Rogerem Gloverem roli producenta płyt grupy podjął się Manny Charlton, gitarzysta Nazareth. Jego praca miała mocny wpływ na zmianę brzmienia grupy i jej dalsze komercyjne sukcesy. To dzięki niemu muzyka na "Hair of the Dog" nabrała głębokiego brzmienia, nie tracąc przy tym hardrockowej zadziorności. Najlepszym przykładem tej zmiany stał się właśnie kawałek "Love Hurts". Utwór został delikatnie spowolniony, a power rockowe riffy nadały mu szlachetności i mocy, która zachwyciła słuchaczy na całym świecie. Jednak jak to w przypadku historii kompozycji "Love Hurts" nie wszystko było takie oczywiste.
Początkowo nagranie nie osiągnęło sukcesu w Wielkiej Brytanii. Jednak całkiem udanie radziło sobie w Europie, docierając do pierwszego miejsca na listach sprzedaży w Belgii, Holandii, Norwegii, a nawet w Kanadzie. Kiedy okazało się, że w kwietniu 1975 r. "Love Hurts" stała się najchętniej kupowaną płytą w Republice Południowej Afryki, wytwórnia A&M zdecydowała się wypuścić nagranie w USA, kładąc nacisk na promocję piosenki w amerykańskich stacjach radiowych. Dzięki temu utwór zameldował się na 8. miejscu Billboard Hot 100. Cały krążek pokrył się podwójną platyną i przyniósł grupie upragniony sukces za oceanem.
Power rockowa wersja "Love Hurts" stała się klasycznym kawałkiem lat 70. w muzyce i ponadczasowym hitem, jednocześnie okazała się najbardziej rozpoznawalnym i kojarzonym z Nazareth utworem. Dla wielu osób do dziś zaskoczeniem jest fakt, że ballada nie jest utworem oryginalnie napisanym przez grupę. Nie przeszkadza to jednak w jego popkulturowej obecności w filmach, serialach i reklamach komercyjnych na całym świecie. Nagranie pojawiło się w takich obrazach jak: "Nowoczesny romans" (1981), "Uczniowska balanga" (1993), "Broken Hearts" (2010) czy serialach telewizyjnych, z "Gotham" na czele.
Przez wiele lat kompozycja Boudleaux Bryanta była nagrywana przez wielu innych artystów. Swoimi wersjami mogą się pochwalić Cher, Rod Stewart, Joan Jett czy Jennifer Warnes. Jednak to wersja Nazareth stała się tą najbardziej rozpoznawalną i klasyczną.
Dodajmy, że przez ponad 45 lat na scenie Nazareth sprzedał ponad 60 mln płyt, grając tysiące koncertów na całym świecie.
W sierpniu 2013 roku oryginalny wokalista grupy Dan McCafferty ogłosił, że jest zmuszony przejść na emeryturę ze względu na stan zdrowia. Niespełna rok później jego następcą został szkocki wokalista Linton Osborne. Wybór został zaakceptowany i poparty także przez McCafferty'ego.
Osborne jednak nie zagrzał miejsca w Nazareth, a w lutym 2015 r. nowym wokalistą został Walijczyk Carl Sentance (Parsian Risk, eks-Krokus), mający na koncie występy z m.in. Geezerem Butlerem (Black Sabbath), Paulem Chapmanem (UFO), Vinny Appice'em (Dio, Black Sabbath) czy Donem Aireyem (Deep Purple). Obecnie u boku jedynego muzyka oryginalnego składu - basisty Pete'a Agnew - występują jeszcze jego syn Lee Agnew (perkusja) i Jimmy Murrison (gitara).
Dan McCafferty w 2019 r. wydał swój trzeci solowy album "Last Testament". Po odejściu z Nazareth sporadycznie koncertował. Pierwszy wokalista zmarł 8 listopada 2022 r. w wieku 76 lat.
Również w 2022 r. - 5 lipca - zmarł Manny Charlton, do 1990 r. gitarzysta Nazareth. Perkusista oryginalnego składu, Darrell Sweet, w kwietniu 1999 r., podczas przygotowań do trasy koncertowej w USA, doznał ataku serca. 51-letniego muzyka zabrano do szpitala, jednak nie udało się go uratować.