W muzyce brakuje osobowości

- Dla nas to było bardzo deprymujące i dołujące, że w mediach mamy muzykę ludzi, którzy nie potrafią robić muzyki - mówi portalowi INTERIA.PL Ross Godrey z Morcheeby.

Morcheeba
Morcheeba 

Pod koniec stycznia do sklepów - także w naszym kraju - trafi nowy album brytyjskiej formacji Morcheeba zatytułowany "Dive Deep". Tym razem bracia Paul i Ross Godfrey'owie zdecydowali się nagrać album z towarzyszeniem kilku wokalistek i wokalistów.

Album ma być reakcją na upadający muzyczny show-biznes:

- Chcieliśmy się postawić w opozycji do współczesnego rynku muzycznego. W Wielkiej Brytanii właśnie będziemy mieli 10. "rocznicę" wyemitowania programów w stylu "Idol" - mówi Ross w rozmowie z portalem INTERIA.PL.

- Dla nas to było bardzo deprymujące i dołujące, że w mediach mamy muzykę ludzi, którzy nie potrafią robić muzyki. To bardzo irytujące. Bardzo - podkreśla jeden z filarów Morcheeby.

- Pamiętam, że w latach 80. nie przepadałem za zespołami, które wtedy królowały na listach przebojów. Wolałem słuchać starych płyt moich rodziców. Ale teraz Spandau Ballet czy Duran Duran wydają się być świetnymi wykonawcami, jeśli porównamy ich do obecnych tak zwanych gwiazd... To jest bardzo smutne.

Ross Godfrey dostrzega jeden z powodów kryzysu rynku muzycznego:

- W muzyce brakuje osobowości. Branża przestała wspierać ludzi, którzy mają coś do przekazania. Indywidualności z wizją. To wstyd i szkoda, że nasza generacja nie ma takich artystów, jak Jimi Hendrix, John Lennon czy Bob Dylan - komentuje muzyk.

- Wciąż jednak kocham muzykę i nigdy nie przestanę wierzyć w jej siłę, ale zaczynam powątpiewać czy prawdziwa muzyka zdoła przetrwać w tak plastikowych czasach.

Jeden z liderów Morcheeby ma wskazówkę dla tych, którzy szukają prawdziwych artystów:

- W tych czasach można liczyć tylko na niezależną, podziemną scenę muzyczną. I ja właśnie tam szukam interesujących wykonawców - powiedział nam Ross Godfrey.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas