Rockman w obronie 16-letniego gwiazdora
Rockman i aktor Jared Leto pobiegł na ratunek młodemu piosenkarzowi Justinowi Bieberowi podczas sobotniego koncertu w Wielkiej Brytanii, gdy został on wygwizdany przez publiczność.
Jared Leto skończył swój występ na imprezie plenerowej Radio 1's Big Weekend w Bangor w Walii wraz ze swoim zespołem 30 Seconds to Mars, gdy ze sceny zapowiedziano kolejnego artystę - 16-letniego Biebera, autora przebojów "One Time" i "Baby".
Jak donoszą media, ze strony zgromadzonego na widowni tłumu zaczęły wówczas płynąć gwizdy. Jared Leto natychmiast nakazał publiczności zaprzestania tych niepochlebnych odgłosów.
"To młody dzieciak. Zobaczycie, że potrafi urzec tłum" - krzyknął do mikrofonu 39-letni lider 30 Seconds to Mars, znany m.in. z filmu "Requiem dla snu".
Świat Justina Biebera
Kanadyjski wokalista r'n'b Justin Bieber to 16-letni podopieczny Ushera, który zdecydował się polecić go wytwórni, po obejrzeniu filmików z udziałem Biebera w serwisie YouTube. Pierwszy materiał został podzielony na dwie płyty wydane w odstępie kilku miesięcy: "My World" i "My World 2.0".
Przeczytaj również:
Zobacz teledyski 30 Seconds to Mars i Justina Biebera na stronach INTERIA.PL!