Robert Gawliński atakuje Maję Sablewską!
Lider zespołu Wilki zżyma się na kult celebrytów. Jako przykład podaje, choć nie po nazwisku, Maję Sablewską.
"Przeżywamy ogromny kryzys złej informacji i złych ludzi. Cała ta banda celebrytów! Powinni się wziąć do roboty" - denerwuje się Robert Gawliński w rozmowie z RMF FM, która odbyła się z okazji 20-lecia debiutu Wilków.
"Jest wiele osób, które nie mają nic do powiedzenia, kompletne beztalencia, które zajmują się tylko 'byciem w telewizji'. Ludzie, otrząśnijcie się! Jak można ich zapraszać?" - dziwi się wokalista.
Robert Gawliński, chcąc zilustrować to negatywne zjawisko, posłużył się przykładem Mai Sablewskiej, byłej menedżerki Dody i eks-jurorki "X Factor".
"Ja bardzo lubię wywiady z Tomaszem Stańko. To jest partner do dyskusji. A tymczasem jest modna 'menedżerka gwiazd' - współczesny model celebrytki. Przecież ona nie ma pojęcia o menedżerowaniu! Opowiada jakieś farmazony, głupoty. I to jest gwiazda telewizyjna. Kreuje się sztuczne gwiazdy, nimfetki, jakieś dziwne istotki zamiast istoty z krwi i kości" - uważa Robert Gawliński.
Zgadzacie się z wokalistą Wilków? Czekamy na wasze komentarze!