Reklama

Policja zatrzymała Maleńczuka

W nocy z niedzieli na poniedziałek (14/15 czerwca) policjanci zatrzymali w Opolu Macieja Maleńczuka.

Artysta został aresztowany, gdyż - jak powiedział "Gazecie Wyborczej" Jarosław Dryszcz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji - "znieważył funkcjonariuszy używając słów powszechnie uważanych za obelżywe". Policja została wezwana w okolice amfiteatru na ul. Piastowskiej do nieprzytomnego mężczyzny leżącego na ulicy.

Według informacji uzyskanych przez INTERIA.PL, Maciej Maleńczuk próbował pomóc wstać leżącemu mężczyźnie. Później miało dojść do incydentu z policją, w konsekwencji którego artysta trafił do radiowozu, a później na komisariat.

Reklama

"Policjanci zajmowali się nieprzytomnym mężczyzną i na to właśnie wszedł Maleńczuk. Posypały się z jego strony wyzwiska. Zwymyślał ich od skurw......, ch.... i Goebbelsów. Policjanci nie reagowali, bo przecież ratowali człowieka" - nieoficjalnie opowiedział "Gazecie" jeden z policjantów.

Wersję wydarzeń podobną do tej, którą usłyszeliśmy od menedżera artysty, podaje w rozmowie z TVN 24 sam Maciej Maleńczuk:

"Zobaczyłem starszą osobę, leżącą twarzą do ziemi, a dookoła tej osoby stało pięciu policjantów. Zapytałem się, czy nie zamierzają mu pomóc. Zrobiłem krok w kierunku tego człowieka, a oni zrobili w moim" - artysta relacjonuje moment przed aresztowaniem.

"Użyłem dorożkarskiego języka. Bardzo dorożkarskiego, do czego z żalem się przyznaję" - bił się w pierś Maleńczuk.

Wokalistę zakuto w kajdanki i wsadzono do radiowozu. Po wylegitymowaniu artystę przewieziono na komisariat. Tam wokalista został zbadany alkomatem, który wykazał 1,5 promila stężenia alkoholu we krwi Maleńczuka. Wypuszczono go dopiero po wytrzeźwieniu i wpłaceniu 3 tys. zł poręczenia majątkowego.

Maciej Maleńczuk w areszcie spędził 16 godzin. Artysta przekonuje jednak, że postąpiłby podobnie:

"Gdy jeszcze raz zobaczę leżącego na ziemi człowieka, to podejdę do niego. Niezależnie od tego, czy zabroni mi tego cała policja świata" - przekonuje wokalista.

Maleńczukowi postawiono zarzut znieważenia policjantów. Wokalista zgodził się na dobrowolne poddanie się karze.

"Poddałem się karze, bo groził mi proces za leżenie funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe. Nie widziałem żadnych czynności. One zaczęły się później" - podkreśla.

Za znieważenie policjantów grozi mu kara do roku pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że Maciej Maleńczuk utworem "Niewiele ci mogę dać" zwyciężył w opolskim konkursie Premiery. Na festiwalu artysta zaśpiewał również w duecie z Patrycją Markowską piosenkę "Uważaj na niego".

Przeprowadzony na festiwalu w Opolu wywiad z Maciejem Maleńczukiem możecie obejrzeć poniżej:

INTERIA.PL/GW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama