Pete Doherty robi sobie przerwę i wspomina Amy Winehouse
Kontrowersyjny brytyjski muzyk Pete Doherty usuwa się w cień, by pracować nad nowymi projektami.
Ostatni koncert przed dłuższą przerwą zagrał Doherty w londyńskiej Brixton Academy w piątek, 23 września.
Swój występ Brytyjczyk zadedykował zmarłym przyjaciołom: Amy Winehouse i reżyserce Robyn Whitehead. Z myślą o wokalistce Pete napisał nową piosenkę, którą wykonał podczas koncertu.
"To mój ostatni występ, zanim zniknę na dłuższy czas. Musimy zająć się nowymi sprawami, a to zajmie nam trochę. Ten show dedykuję pamięci Robyn Whitehead i Amy Winehouse, moim dwóm wspaniałym przyjaciółkom" - powiedział na scenie Doherty.
To nie pierwszy raz, gdy Pete wspomina zmarłą w lipcu piosenkarkę. Po jej śmierci muzyk wykonał na dwóch festiwalach jej przebój "Tears Dry On Their Own", by w ten sposób uhonorować wielki talent jego bliskiej znajomej.
Zobacz Pete'a Doherty'ego w utworze Amy Winehouse: