Nowy start Red Hot Chili Peppers

Odejście znakomitego gitarzysty, zupełnie odmienny sposób komponowania, trwające okrągły rok próby i nagrania - jak to wszystko wpłynęło na nowy album Red Hot Chili Peppers?

Fle i Anthony Kiedis podczas kręcenia teledysku do nowego singla - fot. Perkins/Shirley
Fle i Anthony Kiedis podczas kręcenia teledysku do nowego singla - fot. Perkins/ShirleyEast News

Przypomnijmy, że longplay "I'm With You" słynnych "Papryczek" ukaże się 29 sierpnia. Będzie to pierwsza od pięciu lat płyta zespołu, ale przede wszystkim pierwsza po odejściu gitarzysty Johna Frusciante (nota bene jest to jego drugie rozstanie z grupą). Muzyka zastąpił jego przyjaciel, 31-letni Josh Klinghoffer.

"John to fenomenalny muzyk, który miał olbrzymi wpływ na naszą muzykę jako kompozytor, jako gitarzysta, wokalista. Był niezwykle intensywną częścią naszego zespołu. Nie było możliwości, by zastąpić Johna" - podkreśla Flea, basista Papryczek.

Muzycy zaznaczają, że Josh wszedł w skład zespołu po to, by wnieść coś nowego do muzyki grupy, nie zaś po to, by być drugim Frusciante.

"Zaufaliśmy Joshowi jako muzykowi, naszemu przyjacielowi, kompozytorowi. To bardzo oddany sprawie artysta" - zaznacza wokalista Anthony Kiedis.

Frontman Red Hot Chili Peppers wyjawił, że nagrywanie płyty "I'm With You" trwało rok. Muzycy pojawiali się w studiu codziennie!

"Postanowiliśmy nagrywać tak długo, aż będziemy mieli 20 bardzo udanych kompozycji" - opowiada Kiedis.

"Musieliśmy też odkryć, jak być zespołem z nowym gitarzystą. To wydarzyło się już podczas pierwszej godziny prób" - dodaje z satysfakcją wokalista.

Podczas przerwy, którą zrobiły sobie Papryczki po światowym tournee w 2007 roku, Flea nauczył się grać na fortepianie. A ponieważ Klinghoffer również gra na tym instrumencie, muzycy postanowili komponować utwory, zaczynając właśnie od fortepianu.

"Większość naszych nowych piosenek powstała w ten sposób. Ale nie chodzi o to, że na albumie słychać ten instrument, to oczywiście inny dźwięk, ale przede wszystkim zupełnie inny sposób tworzenia. Akordy, melodia, rytm, bas - to wszystko już tam jest" - wylicza Flea i kontynuuje:

"Później jest kwestia zinterpretowania tego co, gra fortepian przez rockowy zespół. Zupełnie inaczej tworzy się, wymyślając najpierw motywy gitarowe; tutaj musieliśmy przede wszystkim interpretować melodie fortepianowe za pomocą naszych instrumentów. To dla nas całkiem nowa estetyka" - przekonuje basista.

Czy te wszystkie zmiany przysłużą się Papryczkom? Przekonamy się już niebawem!

Zobacz teledysk do singla "The Adventures Of Rain Dance Maggie":

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas