Reklama

Kosmiczne fascynacje Jay Kay'a

Utwór "Cosmic Girl" to jeden z największych przebojów brytyjskiej grupy Jamiroquai. Jego tytuł nie był zupełnie przypadkowy - Jay Kay, frontman i wokalista zespołu, od dawna zafascynowany jest kosmicznymi podbojami i science fiction lat 70.

"Tak, w tamtych czasach, czasach ruchów parlamentarnych, w Erze Wodnika, wszystko było bardzo kosmiczne. Ale moja fascynacja wszechświatem, bierze się stąd, że są to sprawy bardzo ważne, a przez większość z nas często ignorowane. Niewiele o tym wszystkim wiemy. Siedzimy sobie na tej małej kuli, pośród innych małych kul tworzących niewielki system krążący wokół źródła światła i ciepła, który jest dla nas początkiem wszystkiego, punktem wyjściowym naszego życia. Zawsze zaskakują mnie wypowiedzi typu: Na końcu wszechświata... - co to znaczy, na jakim końcu? Mówimy tak tylko dlatego, że w naszym życiu istnieje moment ostateczny, koniec. Wszystko ma swój koniec". "Nie wierzę jednak, by wszechświat posiadał punkt końcowy, myślę, że jest nieskończony. To zarozumialstwo, gdy grupa w miarę inteligentnych małp spogląda w przeszłość i stwierdza: Tak, cztery tysiące miliardów lat temu nastąpił wielki wybuch i ..., naprawdę, duże bum? Nadal nie jesteśmy w stanie polecieć dalej niż na Księżyc, nadal nie odkryliśmy takiego źródła energii, które umożliwiłoby nam dotarcie gdziekolwiek. Nie potrafimy podróżować z prędkością choćby zbliżoną do prędkości światła, nie mamy więc żadnych szans" - powiedział nieco pesymistycznie nastawiony wobec ludzkich zdolności frontman Jamiroquai.

Reklama

Kosmiczne fascynacje Jay Kay'a odgrywają dużą rolę w twórczości jego zespołu, a przekonać się możemy o tym słuchając najnowszego albumu Jamiroquai "A Funk Odyssey", który w tym tygodniu trafił do sklepów muzycznych także w Polsce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kosmiczne | fascynacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy