Kłopoty U2. Co z Chorzowem?
Najbliższe koncerty U2 w Europie stanęły pod znakiem zapytania po tym, jak w Dublinie utknęła scenografia trasy "360".
Irlandzki kwartet zagrał w poniedziałek, 27 lipca, ostatni z trzech koncertów na dublińskim stadionie Croke Park. Po rodzimej Irlandii U2 mieli zaplanowane występy w Szwecji (31 lipca i 1 sierpnia). Jednak organizatorzy koncertów obawiają się, że występy w Göteborgu mogą nie dojść do skutku. Wszystko to ze względu na opóźnienie wyjazdu 50 ciężarówek z elementami sceny nazwanej "Claw".
Opóźnienie spowodowane zostało demonstracjami mieszkańców Dublina przed stadionem, którzy w ten sposób protestowali przeciwko hałaśliwemu rozmontowywaniu sceny. Demontaż scenografii prowadzony był także nocami.
Jake Barry, odpowiedzialny za tournee, martwi się, że protesty mogą wpłynąć na starannie skonstruowany plan przewozu 390-tonowej sceny, 150 ton oświetlenia, nagłośnienia i innych elementów.
"To bez wątpienia wpłynie na płynność trasy koncertowej. Domyślcie się, co chcę przez to powiedzieć" - stwierdził zdenerwowany Barry.
U2 ma trzy sceny "Claw". W piątek i sobotę zespół wystąpi w Szwecji, w poniedziałek (3 sierpnia) w Gelsenkirchen w Niemczech, a w następny czwartek (6 sierpnia) w Chorzowie. Tak przynajmniej wynika z planów zespołu. Czy zostaną one pokrzyżowane przez protesty w Irlandii?
Organizatorzy obawiają się, że dublińskie opóźnienie wpłynie na całość tournee, gdyż montaż jednej sceny zajmuje prawie tydzień. Stąd nawet czasowy poślizg w dostawie elementów jednego z trzech egzemplarzy "Claw" może postawić pod znakiem zapytania koncert U2. Miejmy nadzieję, że występ w Chorzowie na Stadionie Śląskim dojdzie jednak do skutku. Gdyby U2 odwołali koncert, byliby drugim wielkim zespołem po Depeche Mode, któremu wbrew planom nie udałoby się dotrzeć w tym roku do Polski.
Zobacz teledyski U2 na stronach INTERIA.PL!