Reklama

Fred Durst: Mam już dość poszukiwań gitarzysty

Fred Durst i jego koledzy z Limp Bizkit, pomimo trwających już prawie dwa miesiące poszukiwań nowego gitarzysty, jeszcze nie wiedzą kto zastąpi w zespole Wesa Borlanda. Frontman grupy przyznaje, iż ma już dość przesłuchań, ale mimo wszystko uważa, że okazały się one bardzo pożyteczne. Dzięki nim odkrył w sobie wiele nowych zdolności, a na przesłuchaniach kilka prawdziwych talentów.

Durst i jego partnerzy wybrali w sumie kilkanaście osób, które zostaną zaproszone do Los Angeles na kolejne przesłuchania. Może się nawet okazać, że na płycie zagra kilku gitarzystów.

"Jesteśmy podekscytowani tym, że już niedługo zaprosimy te osoby do nas i będziemy się zastanawiać, co z tego wszystkiego wyjdzie. Jestem pewien, że tak czy inaczej ten nowy album będzie zdecydowanie najlepszym w naszej karierze. Sami się o tym przekonacie" - powiedział wokalista Limp Bizkit.

Durst przyznaje, że dzięki przesłuchaniom odkrył w sobie zdolności potrzebne łowcy talentów i odkrył kilka zespołów, którym zaoferował kontrakt w należącej do niego wytwórni Lawless.

Reklama

"Właściwie to dwie lub trzy kapele dostały już kontrakt. Przyznam szczerze, że nawet nie słuchałem ich taśm demo. Ich talent wyczułem dzięki moim wyostrzonym zmysłom" - dodał jak zwykle pewny siebie wokalista.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Limp Bizkit | one | gitarzysta | gitarzyści | Fred
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy