Czesław Śpiewa: Chcę, by każdy mnie kochał
W rozmowie z INTERIA.PL Czesław Mozil opowiada o tym, jak powstawał album "Pop" i wykłada kilka swoich poglądów na tematy życiowe m.in. na temat zdrady i religijności.
"Pop" to druga płyta Czesława Mozila, polsko-duńskiego akordeonisty, rewelacji rodzimej sceny muzycznej z 2008 roku.
- Bardzo błędnie niektórzy myślą, że gram jakiś folklor. Ja słuchałem bardzo mało folku. Jestem akordeonistą, muzykiem wychowanym na rocku, punku - podkreśla Mozil, który od czasu wydania albumu "Debiut" występuje pod szyldem Czesław Śpiewa.
Nowa płyta nagrywana była w Łodzi. Gościnnie zaśpiewali na niej: Kasia Nosowska, Gaba Kulka i Nergal. Czesław tak opowiada o pracach nad muzyką do "Pop":
- To było 14 przyjaciół, z którymi przyjechałem do Łodzi, jedliśmy razem śniadanie rano, wchodziliśmy do studia, braliśmy piosenkę i robiliśmy burzę mózgów, zastanawialiśmy się, jak ta piosenka ewentualnie mogłaby zabrzmieć. Miałem swoje poglądy, wizje, kierunek, w którym chciałem to pociągnąć... To jest cały czas walka o smak. Jak chce się swój pomysł przeforsować, to trzeba go zaprezentować dobrze. Nie można mówić: "Ja tak chcę", tylko się mówi: "A mogę spróbować?" - zdradza Czesław w rozmowie z INTERIA.PL. Teksty na "Pop" napisał sam wokalista z pomocą poety Michała Zabłockiego.
- Ja pisałem teksty, Michał mi pomagał. Mieszka 250 metrów ode mnie. Więc dzwoniłem: "Jesteś w Krakowie? Mogę wpaść na 18?". I wpadałem.
- Teksty są jednak niczym, gdy nie mają w tle warsztatu muzycznego, który przyciąga słuchacza. Czasami jest tak, że słuchamy czegoś w radiu i myślimy: "To jest ściema, ja nie ufam tej kobiecie, która śpiewa 'I love you'". A czasami ten sam tekst - "Ja ciebie kocham" - nagle brzmi tak pięknie, tak przekonująco... i nie wiemy do końca dlaczego - opowiada Czesław.
Mozil nie ukrywa, że lubi popularność, lubi pochwały.
- Mam 31 lat i choć wiem, że to jest niemożliwe, nadal chcę, by każdy mnie kochał. Wszyscy chcemy, by ludzie nas lubili. To nie jest tabu!