Crystal Castles na Open'er Festival

Swoją ostatnią płytę nagrywali w Warszawie i Berlinie. Teraz powrócą do Polski, aby zagrać tak bardzo oczekiwany koncert na gdyńskim Open'er Festival (3-6 lipca)!

Alice Glass (Crystal Castles): Taka "cool", że aż świeci fot. Frazer Harrison
Alice Glass (Crystal Castles): Taka "cool", że aż świeci fot. Frazer HarrisonGetty Images/Flash Press Media

Nie można przejść obojętnie obok Crystal Castles - intrygują i prowokują swoją muzyką, zachowaniem i wyglądem. Ich muzyka odpowiada najnowszym trendom muzycznym - jest taneczna, melodyjna, ale zarazem ostra i bezkompromisowa. Duet tworzą Kanadyjczycy - Alice Glass i Ethan Kath. Początkowo zespół funkcjonował jako solowy projekt Ethana. Alice dołączyła w kwietniu 2005 roku, nagrywając próbne wokale do wcześniej przygotowanych podkładów.

Zanim powstały właściwe kompozycje, do Crystal Castles zaczęły dobijać się wytwórnie. Wczesną wiosną 2008 roku premierę miał ich debiutancki album, który jest właściwie wzorcowym przykładem tego, jakie brzmienia były wówczas najmodniejsze. Elementy disco mieszały się tu z przesterowanymi liniami basowymi i dźwiękami rodem z gier komputerowych, a wszystko to okraszone zostało przetworzonym głosem Alice. Punkowy brud i klubowa energia wspólnie tworzyły nową jakość.

Ale nie tylko muzyka Crystal Castles ma ogromną siłę rażenia - w głosowaniu czytelników magazynu "NME" to właśnie Alice Glass stanęła na czele listy najbardziej "cool" muzyków. Jej sceniczne zachowanie jest absolutnym przeciwieństwem filigranowego wyglądu. Zespół zaprawiony jest też w bojach koncertowych, a niektóre jego występy przechodzą do historii, jak na przykład te na Glastonbury oraz Open'erze 2009.

W 2010 roku ukazała się druga płyta duetu "Crystal Castles II". Album został nagrany w różnych miejscach, w tym w opuszczonym kościele w Islandii, w kabinie własnej konstrukcji w północnym Ontario, czy w opuszczonym garażu w Detroit. Krążek przyniósł koncertowe bangery, jak "Celestica" i "Doe Deer", a także "Not In Love", cover utworu kanadyjskiego zespołu Platinum Blonde z lat 80., nagrany również w wersji z wokalistą The Cure Robertem Smithem. To utwór Crystal Castles najlepiej do tej pory radzący sobie na listach przebojów.

Trzeci album, zatytułowany po prostu "III", powstawał z kolei w Warszawie i Berlinie. Okładką płyty było zdjęcie zrobione podczas demonstracji ulicznej w Jemenie przez hiszpańskiego fotografa Samuela Arandę. Doskonale oddaje główny temat albumu: ucisk i opresję. Alice Glass tłumaczyła, że od czasu premiery "II" dużo złych rzeczy stało się jej bliskim, a ona zdała sobie sprawę, że sprawiedliwości nie stanie się zadość. To mocno wpłynęło na jej teksty i fakt, że "III" jest chyba najmroczniejszą płytą duetu.

Po wydaniu płyty, zespół ruszył w trasę. W jej ramach Crystal Castles będą między innymi towarzyszyć Depeche Mode na części amerykańskiej trasy. Z kolei miejsce nagrania to nie jedyny polski akcent tej płyty. Drugi po "Wrath of God" singel "Plague" został zilustrowany fragmentami filmu "Opętanie" Andrzeja Żuławskiego. Polski po prostu nie mogło zabraknąć na ich trasie tego lata. Crystal Castles na Open'erze!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas