Reklama

Córka Kurta Cobaina zaśpiewa!

Frances Bean Cobain, 17-letnia córka nieżyjącego Kurta Cobaina, idzie w ślady ojca (i matki). Frances zaśpiewa gościnnie w jednej piosence projektu Evelyn Evelyn.

Za tą nazwą kryje się duet Amandy Palmer (The Dresden Dolls) oraz Jasona Webleya. 30 marca ukaże się ich koncept-album zatytułowany "Evelyn Evelyn". Brzmienie tej płyty utrzymane jest w stylu americana, sporo tu także elementów burleskowej, cyrkowej estetyki. Teksty piosenek to opowieść syjamskich bliźniaczkach (Eva i Lyn), które pół życia spędziły właśnie w cyrku, a ich matka zmarła przy porodzie.

Posłuchaj Evelyn Evelyn!

Reklama

O projekcie Evelyn Evelyn zrobiło się nagle głośno za sprawą zaangażowania Frances Bean Cobain do jednej z piosenek. Fani Kurta Cobaina, lidera Nirvany, już od narodzin dziewczyny zastanawiali się, czy ona również będzie śpiewać. Gdy ikona grunge'u popełniła samobójstwo w 1994 roku, Frances miała niecałe dwa lata.

Ostatni raz widziała tatę 1 kwietnia 1994 roku, w klinice odwykowej w Los Angeles. Uradowany Kurt bawił się z córeczką i śpiewał jej. Tydzień później już nie żył.

Małą Frances opiekowały się na zmianę Courtney Love, kontrowersyjna żona Cobaina, oraz mama zmarłego artysty. Wychowywanie przez Love od początku było obarczone ryzykiem... zepsucia dziewczyny. Wokalistka grupy Hole znana jest z, delikatnie rzecz ujmując, rozrywkowego stylu życia. To właśnie ją obwinia się o uzależnienie Kurta od heroiny (inna sprawa, że obwinia się ją także o śmierć wokalisty).

W grudniu 2009 roku, wyrokiem sądu, Courtney została pozbawiona praw do opieki nad Frances. Według prasy, wdowa po Cobainie miała nadużywać narkotyków w obecności córki oraz... stosować wobec niej przemoc. Love wszystkiemu zaprzeczyła. Jej zdaniem, córka chce dzięki fałszywym oskarżeniom dostać dużą część majątku po ojcu na własność.

Wcześniej wydawało się, że ich stosunki nie są tak złe. W wywiadzie z 2006 roku Frances broniła mamy, zarzucając tabloidom, że przedstawiają ją w złym świetle.

Obecnie prawnymi opiekunami dziewczyny są mama i siostra Kurta Cobaina.

Z wiekiem rosła świadomość Frances, kim był jej tata i jaki wpływ wywarł na pokolenie dojrzewające na początku lat 90. Czytając jej wypowiedzi, można odnieść wrażenie, że postać ojca stała się dla niej nie obciążeniem, a prawdziwą fascynacją.

W jednym z czterech udzielonych przez siebie wywiadów wyjawiła, że nosi pidżamę, w której Kurt brał ślub z Courtney. Frances wyznała, że posiada także wiele innych ciuchów po tacie. Mama, kiedy jeszcze nie zgrzytało między nimi, podarowała jej również gitarę i ręcznie zapisane słowa przeboju "Smells Like Teen Spirit".

Niewątpliwie legenda Kurta pcha Frances Bean w stronę muzyki. W 2008 roku nieoczekiwanie zatrudniła się jako praktykantka w prestiżowym magazynie "Rolling Stone". W wieku 17 lat po raz pierwszy "da głos" jako wokalistka. Epizod czy początek kariery? - to pytanie z pewnością zadają sobie fani Nirvany i nie tylko.

Kurt i malutka Frances - zobacz!

"Trzymanie w rękach Frances to najlepszy narkotyk na świecie" - powiedział kiedyś Kurt.

Już wtedy Cobain przewidywał, że córka będzie chciała w przyszłości iść w jego ślady. I tego się bał. W swoim pożegnalnym liście wokalista napisał:

"Nie mogę znieść myśli, że Frances może stać się kiedyś godnym pożałowania, dążącym do samo destrukcji death rockerem, jakim stałem się ja".

(mim)

Czytaj także:

Matka o córce: Obłudna

Wokalistka biła córkę?

Sąd zabrał jej córkę

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nirvana | ślady | matka | muzyka | dziewczyny | Frances Bean | Frances Bean Cobain
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama