Reklama

Burmistrz Detroit przeprosił Dr. Dre

Dr. Dre, jedna z najważniejszych postaci w amerykańskim hip hopie, doczekał się w końcu przeprosin ze strony burmistrza Detroit. Urzędnik zabronił prezentowania w trakcie zeszłorocznego koncertu rapera kontrowersyjnego teledysku, który władze miasta uznały za zbyt obsceniczny. Dr. Dre nie zgodził się na takie traktowanie i złożył pozew do sądu, oskarżając burmistrza Dennisa Archera o ograniczanie jego wolności wypowiedzi.

Dr. Dre pojawił się w Detroit w czerwcu zeszłego roku. W trakcie występu, odbywającego się w ramach trasy "Up in Smoke", raper prezentował na telebimach dość kontrowersyjny ze względu na swą treść teledysk.

Nie spodobało się to miejscowym władzom, które nie pozwoliły na pokazanie wideoklipu w ich mieście. Muzyk poczuł się tym dotknięty i pozwał radę miejską, z burmistrzem Dennisem Archerem na czele, do sądu, oskarżając ich o łamanie przysługujących mu zgodnie z konstytucją praw do swobodnego prezentowania swoich poglądów.

Reklama

Już następnego dnia w pobliskim mieście Auburn Hills, gdzie Dr. Dre grał kolejny koncert, teledysk, w którym kobiety obnażają swoje piersi został pokazany dzięki zezwoleniu sędziego, do którego raper zgłosił swoje zażalenie dzień wcześniej. Paradoksalnie jednak lokalne władze, nie zważając na zalecenia wymiaru sprawiedliwości, zdecydowały się po koncercie aresztować artystę i oskarżyć go o propagowanie niemoralnych treści.

Proces sądowy zakończył się porozumieniem stron. Władze miejskie Detroit przeproszą Dr. Dre i opłacą honorarium jego adwokata.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: burmistrz | detroit | Dr.Dre Dr. Dre
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy