Bednarek znowu nagrywa na Jamajce (nowa płyta "Oddycham")
Po prawie czterech latach Kamil Bednarek ze swoimi muzykami powrócił do legendarnego studia Tuff Gong na Jamajce.
To właśnie w Tuff Gong, legendarnym studiu Boba Marleya, powstał materiał na "Jamaican Trip", wydaną w czerwcu 2011 roku EP-kę Star Guard Muffin. Po rozstaniu z dwoma muzykami na przełomie 2011 i 2012 r. doszło do zawieszenia działalności tego zespołu.
Kamil Bednarek (wokal), Radek Szyszkowski (klawisze) i Maciek Pilarz (perkusja) ze znanymi z grupy Stage Of Unity: Piotrem "Zwierzem" Stanclikiem (bas) i Piotrkiem "Piterem" Bielawskim (gitara) powołali do życia formację pod nazwą Bednarek.
Grupa odniosła sukces debiutancką płytą "Jestem..." z listopada 2012 r. (potrójna platyna za sprzedaż ponad 90 tys. egzemplarzy), która przyniosła takie przeboje, jak m.in. "Think About Tomorrow", "Cisza", Dni, których nie znamy" (cover przeboju Marka Grechuty).
Przystanek Woodstock 2014: Bednarek ze Złotym Bączkiem
Rok później pojawiło się limitowane wydawnictwo "Jestem... suplement" zawierające m.in. remiksy, wersje dubowe i wykonania koncertowe. Poza tym grupa wypuściła dwa koncertowe materiały z występów na Przystanku Woodstock 2013 i 2014 (za drugim razem już w roli laureatów Złotego Bączka). Podczas tego drugiego koncertu premierę miał najnowszy singel "Chwile jak te", który jest zarazem zapowiedzią przygotowywanego drugiego albumu Bednarka.
"Ta płyta jest jakimś moim zbiorem wspomnień i będzie się nazywać 'Oddycham'. To dlatego, że oddycham tymi wspomnieniami i to jest taki cały zbiór z tych dwóch lat. Obrazują każdy punkt moich przeżyć" - mówi Kamil Bednarek w Radiu Gdańsk.
Wokalista ujawnił, że na płycie znajdzie się piosenka napisana przez jego ojca.
"Mój tata napisał kiedyś utwór dla mojej mamy. Tata naprawdę bardzo dużo pomaga nam w domu, jestem z niego dumny. Różnie bywało, a teraz pokazał, że jest prawdziwym ojcem. W nagrodę nagrałem ten kawałek i do tego Dean Fraser, saksofonista Boba Marleya, zagrał piękną solówkę. Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo jak ja go słucham, zawsze mam dreszcze" - opowiada Kamil Bednarek.
