Reklama

Śmiertelny wypadek na koncercie Robbiego Williamsa. Kobieta miała 70 lat

Tragiczne wieści z Sydney. Jak donosi "The Guardian", 70-latka, która zapadła w śpiączkę po wypadku na koncercie Robbiego Williamsa, nie żyje. To kolejna w ostatnich dniach śmierć na koncercie.

Tragiczne wieści z Sydney. Jak donosi "The Guardian", 70-latka, która zapadła w śpiączkę po wypadku na koncercie Robbiego Williamsa, nie żyje. To kolejna w ostatnich dniach śmierć na koncercie.
Fanka zmarła po wypadku na koncercie Robbiego Williamsa /Neil Mockford/GC Images /Getty Images

Robbie Williams jest w trakcie tournée z okazji 25-lecia kariery. W marcu tego roku wystąpił z nią w Polsce, a teraz odwiedza Australię. To właśnie w Sydney doszło do tragicznego w skutkach wypadku.

Podczas koncertu, który odbył się 16 listopada na Stadionie Allianz w Moore Park w Sydney, 70-letnia kobieta doznała poważnych obrażeń, gdy upadła z sześciu rzędów. Gdy trafiła do szpitala, pozostawała w śpiączce. Jak podał "The Guardian" kobieta zmarła.

Reklama

Informację potwierdził rzecznik prasowy szpitala św. Wincenta w Sydney. Jak na razie wokalista nie skomentował strasznego zdarzenia.

Przypomnijmy, że w sobotę w Brazylii odbywał się koncert Taylor Swift, podczas którego z zmarła 23-letnia fanka gwiazdy (przeczytaj więcej). Przyczynami były m.in. ekstremalnie wysoka temperatura i utrudniony dostęp do wody pitnej. 

Czytaj też:

Skandal gonił skandal. O tych scenicznych wybrykach mówili wszyscy


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robbie Williams | sydney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy