Reklama

"Prowadzę dość proste życie"

Jeszcze parę lat temu był znanym tylko w niewielkim kręgu miłośników tanecznych rytmów DJ-em. Dzięki płycie "Play", na której znalazły się takie przeboje jak "Why Does My Heart Feel So Bad" i "Porcelain" stał się gwiazdą światowego formatu. W maju 2002 roku powrócił ze swoim kolejnym albumem zatytułowanym "18". Wydawnictwo powstało w jego domowym studiu w Nowym Jorku, a on sam , a on sam gra jak zwykle na wszystkich instrumentach i śpiewa w czterech utworach. W pozostałych usłyszeć można m.in. Sinead O'Connor i Angie Stone. Wspominając pracę nad albumem Moby ujawnia kulisy tych duetów, opowiada o tym jaki wpływ na płytę miały zamachy z 11 września i przyznaje się do fascynacji twórczością Davida Bowiego.

Dlaczego nazwałeś swój album "18"?

Dobrze, na początek powiem, że na płycie znalazło się 18 piosenek. A oprócz tego chciałem mieć tytuł, który będzie brzmiał inaczej i znaczył to samo w różnych językach, czy to francuskim czy też japońskim. W języku hebrajskim słowo "chai" oznacza nie tylko 18, ale także "życie", a poza tym kiedy obcy rozbili się w Roswell to zostali zabrani do hangaru numer 18.

Jak zmieniło się twoje życie po sukcesie albumu "Play"?

Poza tym, że mieszkam w trochę wystawniejszych hotelach to nie zmieniło się raczej nic. Ciągle mam tych samych przyjaciół, jadam w tych samych restauracjach, robię zakupy w supermarketach i wynajmuję ten sam apartament na Manhattanie.

Reklama

A co zrobiłeś z tymi wszystkimi pieniędzmi, które zarobiłeś na "Play"?

Za część pieniędzy kupiłem sobie trochę sprzętu do mojego studia, a resztę trzymam na koncie. Prowadzę dość proste życie. Lubię mój dom w Nowym Jorku i nigdy nie byłem osobą, która codziennie kupuje nowe ciuchy. Po prostu odkładam na czarną godzinę .

Czy odczuwałeś jakąś presję sukcesu pracując nad tą płytą?

Nie czułem żadnego komercyjnego ciśnienia, ale czułem pewną artystyczną odpowiedzialność, że powinienem nagrać płytę, którą będę uwielbiał i którą będą uwielbiać także inni. Jestem pewny, że gdybym miał podpisany kontrakt z wielką wytwórnią to czułbym tę presję, ale tak nie jest. Wytwórnie Mute i V2, dla których nagrywam, od razu mówiły mi, że mam nagrać dobrą płytę, a nie martwić się o sukces komercyjny.

Jak się pracowało z Sinead O'Connor?

Faktycznie to my nigdy nie spotkaliśmy się. Miała przylecieć do Nowego Jorku i nagrać tutaj swoje partie wokalne, ale po 11 września zbyt się bała i, co jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, wolała to zrobić u siebie. Wszystko ustaliliśmy przez telefon i byliśmy w kontakcie e-mailowym.

A jak doszło do współpracy z Angie Stone?

Jestem fanem Angie już od długiego czasu, więc tak po prostu zapytałem ją czy jest interesowana jakąś współpracą. Bardzo spodobała jej się piosenka "Jam For The Ladies" i przyjechała z New Jersey do mnie do studia, aby nagrać swoje partie wokalne. Myślałem, że przyjedzie z całą obstawą menedżerów i prawników, a pojawiła się sama. Po prostu chciała zaśpiewać. Ona jest rzeczywiście cudowną kobietą.

Wszystkie piosenki na "18" zostały zarejestrowane przed wydarzeniami z 11 września, ale z kilka z nich nawiązuje do tych wydarzeń. Jesteś jasnowidzem?

Nie sądzę, że mam jakieś zdolności paranormalne. Te piosenki po 11 września po prostu nabrały innych znaczeń. Napisałem piosenkę "Sleep Alone", której refren brzmiał - "przynajmniej umarliśmy razem, trzymając się za ręce, lecąc przez niebo". Po tej tragedii musiałem zmienić ten tekst, bo na pewno byłby nie na miejscu.

Czy te wypadki z 11 miały jeszcze jakiś wpływ na płytę?

W sumie podczas prac nad tą płytą napisałem jakieś 150 piosenek. Kiedy musiałem z nich wybrać te 18 to ten wybór na pewno w jakiś sposób był efektem stanu mojego umysłu po 11 września. Zauważyłem, że wielu ludzi zaczęło traktować muzykę jak lekarstwo na swoje smutki i musiałem na to zareagować. Wybierając te utwory chciałem właśnie dać ludziom ukojenie.

Jak przeżyłeś ten dzień, to były twoje urodziny...

Obudził mnie telefonem o 8:45 mój przyjaciel Damian. Krzyczał - "World Trade Center płonie!" Pobiegłem szybko na mój dach i widział Twin Towers w płomieniach. Mieszkam mniej więcej 2 kilometry od nich. Nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek zabraknie ich na horyzoncie. Do dziś jestem w szoku. To był strasznie, strasznie wstrząsający i smutny dzień.

Jak zmieniło się to miasto po atakach?

Przez miesiąc Nowy Jork był bardzo osłabiony. Ludzie byli w szoku i przestraszeni. Wszyscy byliśmy zaskoczeni, że nas zaatakowano. Ale z czasem miasto odżyło i teraz jest bardzo silne. Ludzie są bardzo elastyczni. Teraz cieszą się pracą, tańcem i jedzeniem i robieniem wszystkich innych rzeczy, jakie robi się w wielkich miastach. Oczywiście ten smutek jeszcze gdzieś jest, ale już wróciliśmy do normalności.

Czy piosenka "We Are All Made Of Stars" jest inspirowana twórczością Davida Bowiego?

Tak naprawdę jest to piosenka o fizyce kwantowej. Ale to prawda, swego czasu słuchałem dużo Davida Bowiego i na pewno jakieś podświadome odniesienia do jego twórczości mogą tam być zauważalne. Kiedy komponowałem ten utwór to jednak w żadnym stopniu nie odnosiłem się do jego muzyki. Nie będę się jednak wypierał tych podobieństw. Ta piosenka mówi o tym, że wszystko co robimy w jakimś stopniu jest pochodną światłą jakie dają nam gwiazdy.

Co w takim razie inspiruje cię kiedy pracujesz nad płytą?

Inspiruje mnie przede wszystkim fakt, że bardzo kocham muzykę. Kiedy dorastałem moimi idolami byli przede wszystkim muzycy, w wielu przypadkach mogło się nawet wydawać, że to są moi najlepsi przyjaciele. Wydawało mi się, że Iana Curtisa z Joy Division znam o wiele lepiej niż swoich kolegów z podwórka. Po prostu uważam, że muzyka to najlepszy sposób na bezpośrednie wyrażanie emocji.

Co sądzisz o Napsterze i coraz powszechniejszym wykorzystywaniu nagrywarek komputerowych?

Z jednej strony uważam, że przez to wielu ludzi w przemyśle muzycznym straciło już pracę. I to mnie smuci. Mam wielu takich znajomych, którzy choć jeszcze się utrzymali to dość nerwowo patrzą w przyszłość. Mam więc nadzieję, że znajdzie się jakiś sposób, aby utrzymali swoje stanowiska. Coraz mniejsza opłacalność przedsięwzięć muzycznych spowoduje być może, że z tego przemysłu uciekną wszyscy spekulanci i ci, którzy tylko chcą się dorobić, a będą w nim pracować tacy, którzy po prostu muzykę kochają. Ludzie, którym zależy na pieniądzach nie powinni w ogóle brać się za muzykę.

Lubisz jeździć w trasy koncertowe?

Uwielbiam komponować muzykę i uwielbiam ją wykonywać. Przecież mam zachęcać ludzi, aby słuchali mojej muzyki, chcę ich szczerze do tego przekonać. Uwielbiam swoją muzykę i chcę się nią dzielić z innymi. Mogę to robić albo udzielając wywiadów, albo grając koncerty. Czasami oczywiście jest to męczące, ale wolę pracować w ten sposób, aniżeli sprzedawać hamburgery w budce.

Dlaczego zgodziłeś się na wykorzystywanie swoich utworów w reklamach?

Kiedy płyta "Play" ujrzała światło dzienne to tak naprawdę prawie nikt się nią nie zainteresował. Media mnie zupełnie ignorowały musiałem więc zrobić coś, żeby ta muzyka gdzieś się pojawiała. Jedynym sposobem było wykorzystanie ich w reklamach. Mam jednak taką zasadę, że nie reklamuję artykułów tytoniowych i wszystkiego co ma coś wspólnego z mięsem.

W przypadku płyty "18" być może znów jakiś utwór znajdzie się reklamie, na pewno jednak nie będzie ich tak wiele jak przy "Play".

Na zakończenie powiedz, jaki jest twój ulubiony utwór na "18"?

To co teraz powiem zabrzmi jak frazes, ale to prawda. Wielu muzyków mówi, że piosenki to ich dzieci i nie da się wybrać tego najbardziej ulubionego. Dlatego ja też nie potrafię tego zrobić.

Dziękuję za rozmowę.

import rozrywka
Dowiedz się więcej na temat: prosto | prowadzący | życia | Stone | piosenki | piosenka | 11 września
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy