Żona Elvisa Presleya pozwana. W sądzie wyszło na jaw, co stało się z jej majątkiem
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Eksmałżonka Elvisa Presleya mierzy się obecnie z pozwem autorstwa bizneswoman Brigitte Kruse, z którą do niedawna prowadziła firmę Priscilla Presley Partners. Kobieta zarzuca gwieździe, iż nie otrzymała od niej wynagrodzenia za pracę, dzięki której Priscilli ledwo udało się uniknąć bankructwa. Adwokat 78-letniej aktorki twierdzi tymczasem, że powódka dopuściła się szeregu nadużyć, próbując sprzeniewierzyć majątek jego klientki.
Priscilla Presley została pozwana przez byłą biznesową partnerkę Brigitte Kruse, z którą podjęła współpracę w 2022 roku. Panie powołały wówczas do życia firmę Priscilla Presley Partners. Powódka utrzymuje, że w ramach przedsięwzięcia pomogła aktorce w zawarciu lukratywnej umowy dotyczącej powstania głośnej filmowej adaptacji jej wspomnień oraz w rozstrzygnięciu sporu majątkowego po śmierci córki.
Jak pamiętamy, Priscilla próbowała podważyć testament Lisy Marie, z którego została wykluczona. Zeszłej wiosny zawarła ona ugodę z wnuczką Riley Keough, która została mianowana główną beneficjentką funduszu powierniczego zmarłej artystki.
Priscilla Presley pozwana. Co ujawniono w sądzie?
Z pozyskanych przez serwis TMZ dokumentów sądowych wynika, że dwa lata temu Presley zwróciła się do Kruse z prośbą o to, by podjęła się zarządzania jej finansami. Została ona zatrudniona jako menedżer i większościowy udziałowiec w spółce Priscilla Presley Partners. Powódka twierdzi, że w chwili objęcia przez nią stanowiska Presley groziła finansowa katastrofa. Od bankructwa dzieliły ją rzekomo dwa miesiące. Według Kruse to właśnie dzięki jej staraniom aktorka uniknęła popadnięcia w ruinę. Teraz zarzuca jej naruszenie warunków umowy oraz niewypłacenie należnego wynagrodzenia.
Reprezentujący Presley adwokat Marty Singer przedstawił zgoła inną wersje wydarzeń.
"Pani Kruse i jej współpracownik próbowali sprzeniewierzyć majątek pani Presley i dopuścili się wielu innych wykroczeń. Na długo przed wniesieniem tego zwodniczego pozwu pani Kruse przywłaszczyła sobie setki tysięcy dolarów. Jesteśmy pewni, że moja klientka zostanie oczyszczona z zarzutów" - powiedział w oświadczeniu prawnik. Kwota odszkodowania, jakiego domaga się autorka pozwu, nie została podana do publicznej wiadomości. Kolejna rozprawa ma się odbyć w ciągu najbliższych 45 dni.