Reklama

Zbigniew Hołdys wraca na scenę!

Zbigniew Hołdys, założyciel legendarnej grupy Perfect, wraca na scenę. Już 11 listopada planuje dać pierwszy koncert, a na przełomie stycznia i lutego 2007 roku po latach przerwy nagrać płytę. Na scenie i w studiu zamierza pojawić się w towarzystwie młodych, nikomu jeszcze nieznanych muzyków.

Informując o swojej decyzji Zbigniew Hołdys powiedział, że nosił się z takim zamiarem od dłuższego czasu, a "iskrą", która ostatecznie go do przekonała do powrotu, był udział w Akademii Sztuk Przepięknych na tegorocznym Przystanku Woodstock.

"Tam wystąpiłem na scenie z 20 amatorami. Patrząc na to, jak tłumy odbierają moją muzykę i widząc, że nadal ona działa na ludzi zrozumiałem, że nie powinienem się więcej wahać. Jeśli nie wrócę na scenę teraz, to może taka chwila już nie nadejść" - powiedział Hołdys.

Efektem współpracy z amatorami był utwór zatytułowany "Most Brooklyński". - To piosenka, którą wymyśliłem dosłownie na godziny przed przyjazdem na Przystanek Woodstock, a warstwę tekstową zakończyłem po zapoznaniu się z ludźmi, z którymi miałem to śpiewać, kiedy ujrzałem kim są, jak się zachowują. Zobaczyłem, że jedna z dziewcząt jest hipiską, że ktoś jest romantykiem - wtedy powstały słowa, które mogły odpowiadać ich duszom - opowiada INTERIA.PL Hołdys.

Reklama

- Z jednej strony piosenka zrobiła bardzo dobre wrażenie. Z drugiej strony idea, która przyświecała doborowi muzyków, w tej chwili jest pętlą, która nas dusi. Każdy z muzyków i wokalistów mieszka w innej części Polski, a trzeba by około 30 osób sprowadzić do Warszawy na kilka dni, bo czym innym jest wystąpienie na żywo, a czym innym jest precyzyjne wykonanie utworu w studiu. Być może się uda to zrobić z częścią tych artystów. Myślimy o tym, choć nie jest to proste - dodaje.

Twórca Perfectu, pomimo wielu propozycji współpracy od profesjonalnych muzyków, zamierza najpierw spróbować poszukać młodych talentów. Ogłosił nawet swoisty casting. Do połowy września można do niego przesyłać nagrania demo (oraz cv i zdjęcia) na adres ul. Wspólna 41, 00-519 Warszawa.

- Szukam nowych muzyków. Mam wielu przyjaciół zawodowych artystów, mógłbym bez specjalnego problemu rozpocząć z nimi próby, ale korci mnie żeby zobaczyć, czy są nowi ludzie. Nowi ludzie, których nie znam to jest synteza, która czasem prowadzi do alchemii. Ktoś mnie zaskakuje, wnosi coś nowego, świeżego do mojej muzyki, czego nie przewidywałem i tworzy się nowa wartość - tłumaczy Hołdys.

Zapytany o materiał na płytę, powiedział, że z kilkuset swoich kompozycji wybrał 30 utworów, które znajdą się na nowym krążku. "To bardzo energetyczna muzyka" - ujawnił. Jak dodał, podczas koncertów będzie można usłyszeć zarówno te propozycje jak i znane przeboje.

Urodzony w 1951 roku Zbigniew Hołdys to jeden z najsłynniejszych polskich gitarzystów, wokalista, kompozytor, poeta, grafik i autor scenariuszów filmowych. W 1978 roku wspólnie z grupą przyjaciół założył rockową grupę Perfect, a jego kompozycje takie jak "Chcemy być sobą", "Nie płacz Ewka" czy "Niewiele Ci Mogę dać" i późniejsza "Autobiografia" stały się hymnami pokolenia. Od początku Hołdys nie ukrywał swoich poglądów politycznych sprzecznych z komunistyczną ideologią.

W latach 80. Perfect wraz z jego liderem stał się jednym z najpopularniejszych zespołów w kraju, jednak koncerty zespołu nie podobały się ówczesnej władzy, która w końcu zaczęła zakazywać muzykom występów na scenie. W 1983 Perfect rozwiązał się. Grupa reaktywowała się w 1993 roku, już bez Hołdysa.

Podczas wyborów w czerwcu 1989 roku Hołdys był szefem kampanii wyborczej warszawskiej "Solidarności"; krótko potem wyjechał do USA, gdzie koncertował zyskując uznanie amerykańskich mediów muzycznych i publiczności. Mimo to wrócił do kraju i wycofał się na wiele lat z życia muzycznego.

W 2000 roku dał w Sali Kongresowej jedyny koncert - po kilkunastu latach przerwy na polskiej scenie - dedykowany synowi, wkrótce potem wydał płytę Hołdys.com. Ostatni raz na scenie pojawił się w 2002 roku podczas festiwalu opolskiego, gdzie zaśpiewał utwór "Stalker".

Zbigniew Hołdys pisze dla INTERIA.PL felietony z cyklu "Myśli czarne i białe".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: przerwy | koncert | zbigniew | Zbigniew Hołdys | Hołdys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy