Reklama

Weronika Juszczak przed Festiwalem w Opolu: Jesienią planuję wydać drugą płytę

Wokalistka Weronika Juszczak tłumaczy, że kilkumiesięczną przerwę od koncertowania spowodowaną pandemią koronawirusa wykorzystała głównie na tworzenie muzycznych nowości. Intensywna praca pozwoliła jej ukończyć materiał na nową płytę, która swoją premierę będzie mieć najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.

Wokalistka Weronika Juszczak tłumaczy, że kilkumiesięczną przerwę od koncertowania spowodowaną pandemią koronawirusa wykorzystała głównie na tworzenie muzycznych nowości. Intensywna praca pozwoliła jej ukończyć materiał na nową płytę, która swoją premierę będzie mieć najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.
Weronika Juszczak wystąpi w Opolu /AKPA

Weronika Juszczak przygotowuje się do występu na festiwalu w Opolu. Podczas koncertu Od Opola do Opola wykona piosenkę zatytułowaną "Sprint". Tłumaczy, że treść utworu można odnieść również do przestoju spowodowanego pandemią koronawirusa.

Pierwszy singel wokalistka wydała w 2016 roku. Od tego czasu jej kariera nabrała tempa. Podkreśla, że obecnie ma bardzo dużo pracy. Zajmują ją muzyczne projekty, o których jeszcze nie może mówić. Zaznacza, że kiedy przyjdzie właściwy czas, poinformuje fanów i zdradzi szczegóły przedsięwzięć.

Reklama

"Razem z chłopakami z zespołu zrobiliśmy duży e-koncert, który okazał się sukcesem. Podczas pandemii przede wszystkim tworzyłam piosenki, dlatego że jesienią planuję wydać drugą płytę. Album jest już właściwie skończony, czekamy tylko w zasadzie na premierę. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli" - mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Weronika Juszczak.

Koncert Od Opola do Opola jest muzycznym podsumowaniem minionego roku. Wokalistka zaprezentuje podczas niego piosenkę "Sprint", która powstała z myślą o zasadach rządzących współczesnym światem. Jej zdaniem przesłanie utworu w trakcie pandemii nabrało nowego, nieoczekiwanego znaczenia. Kawałek odzwierciedla płytę, na której się znajdzie.

"'Sprint' opowiada o tym, że żyjemy za szybko, a czasami warto zwolnić. Premiera piosenki odbyła się w trakcie pandemii, kiedy musieliśmy przymusowo na chwilę się zatrzymać. Nie spodziewałam się, że tak to się potoczy. Płyta będzie życiowa. W poszczególnych utworach opowiadam o różnych sytuacjach, które przytrafiają się w życiu. Muzycznie poszliśmy w klimaty pop-rocka, więc będzie to coś ciekawego" - tłumaczy 21-letnia piosenkarka.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Festiwal w Opolu | Opole 2020
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy