Stan Borys w szpitalu nie wstaje z łóżka. Koncerty odwołane

Przyczyną nagłego pogorszenia stanu zdrowia Stana Borysa podobno było niedotlenienie mózgu. Najbliższe koncerty w USA i Kanadzie zostały odwołane.

Przy łóżku Stana Borysa czuwa jego partnerka Anna Maleady
Przy łóżku Stana Borysa czuwa jego partnerka Anna MaleadyAKPA

Przed weekendem Stan Borys nagle poczuł się gorzej. Jego znajomy zadzwonił do zaprzyjaźnionego z wokalistą lekarza, który zlecił szybkie wezwanie karetki. Artystę przewieziono do szpitala - muzyk przez wiele godzin przebywał na OIOM-ie.

Stan Borys o nowej płycieNewseria Lifestyle/informacja prasowa

Przebywająca wówczas w Nowym Jorku (tam wspólnie prowadzą drugi dom) partnerka wokalisty, Anna Maleady, szybko wsiadła do samolotu, by być przy ukochanym w Warszawie.

Lekarze początkowo podejrzewali udar, ale wciąż nie ma oficjalnych wiadomości co spowodowało nagłe pogorszenie się stanu zdrowia 77-latka.

"Super Express" podaje, że było to niedotlenienie mózgu, które mogło zostać wywołane przez zaburzenia pracy układów oddechowego, krwionośnego lub nerwowego.

Borys wciąż jest tak słaby, że nie wstaje z łóżka.

W poniedziałek (6 lutego) na facebookowym profilu wokalisty pojawił się oficjalny komunikat o odwołaniu zbliżających się 13 koncertów w USA i Kanadzie dla tamtejszej Polonii.

STAN BORYS --- ANNA

Początki muzyczne Stana Borysa to grupa Blackout (1965-67), w której towarzyszył m.in. Tadeuszowi Nalepie i Mirze Kubasińskiej. Kolejne lata (1968-70) spędził w zespole Bizony (sprawdź utwór "Nie spada z nieba los"!), by później rozpocząć karierę solową (posłuchaj piosenki "Mój przyjaciel deszcz"!).

W połowie lat 70. wyjechał na stałe do Ameryki Północnej, mieszkał w m.in. Chicago i Las Vegas (USA) oraz Toronto (Kanada). Obecnie dzieli swój czas pomiędzy Polskę a USA.

STAN BORYS-jaskółka.

fot. Wojciech Pacewicz
Z prezentem od prezydenta Lublina i marszałka województwa lubelskiego - fot. Wojciech Pacewicz
fot. Wojciech Pacewicz
fot. Wojciech Pacewicz
+4
INTERIA.PL/Super Express
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas
{CMS: 0}