Siekiera: Dariusz "Malina" Malinowski nie żyje

W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o śmierci Dariusza "Maliny" Malinowskiego, basisty (później także wokalisty) grupy Siekiera, jednej z legend polskiej sceny niezależnej z lat 80.

Siekiera w akcji
Siekiera w akcji 

Informacje o śmierci Dariusza "Maliny" Malinowskiego potwierdzili m.in. Tomasz Budzyński i Zbigniew Musiński, odpowiednio były wokalista i perkusista grupy Siekiera (sprawdź!).

Wielu fanów, a także znanych muzyków nie mogło uwierzyć w krążące w mediach społecznościowych wieści.

Siekiera powstała w 1983 roku w Puławach, założona przez m.in. Tomasza Adamskiego (gitara, wokal) i Tomasza Budzyńskiego (wokal). Na początku kolejnego roku jeszcze przed zagraniem pierwszego oficjalnego koncertu w ich boku pojawili się Dariusz Malinowski, perkusista Krzysztof "Koben" Grela i gitarzysta Piotr Szewczyk (ten ostatni szybko odszedł).

W roku 1984 grupa już jako kwartet wystąpiła na Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie, gdzie nie tylko zakwalifikowała się do "złotej ósemki", ale też decyzją jury, jako "najbiedniejszy zespół wśród wykonawców", została obdarowana wzmacniaczem. Sławę Siekiery, z Budzyńskim z irokezem na głowie, wyśpiewującym apokaliptyczne, anarchistyczne, antymilitarne, a przy tym niemal poetyckie teksty Adamskiego, umocnił znakomicie przyjęty występ podczas II Grand Festivalu Róbrege w Warszawie w 1984 roku, a także występ przed Youth Brigade w październiku w Warszawie.

Jednak płytowa dokumentacja pierwszego okresu działalności grupy jest bardzo skromna, zaczynając się i kończąc na składankowym albumie różnych wykonawców "Fala", gdzie umieszczono utwory "Fala" (sprawdź!) i "Idzie wojna" (sprawdź!). Natomiast sami muzycy wydali kasetę "Demo Summer '84 rok", z zapisem swego występu w Jarocinie.

W październiku 1984 roku, po koncercie w klubie "Stodoła" w Warszawie (ledwie piątym w dziejach zespołu), rozeszły się drogi Budzyńskiego, który chciał mieć większy wpływ na oblicze Siekiery, i apodyktycznego Adamskiego. Oprócz wokalisty (wkrótce założył słynną Armię) odszedł też Grala (w latach 90. pomyłkowo zastrzelony w Puławach przez rosyjską mafię).

Adamski i Malinowski (przejął także rolę wokalisty) zapełnili lukę perkusistą Zbigniewem Musińskim i klawiszowcem Pawłem Młynarczykiem (wcześniej grającym w Zoo), by w lutym 1985 nagrać w Lublinie przygotowany już wcześniej materiał, m.in. utwór "Ja stoję, ja tańczę, ja walczę" (sprawdź!), wykorzystany przez Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego w filmie "Jestem przeciw".

Sesja ta dowiodła poważnej zmiany oblicza Siekiery. Zespół prezentował teraz muzykę bogatszą brzmieniowo (spora rola instrumentów klawiszowych), bardziej wyważoną i chłodniejszą. Potwierdziły to nagrania dla Tonpressu z wiosny 1985 roku. Dwa utwory z tej sesji, "Jest bezpiecznie" i "Misiowie puszyści", wydano na singlu. Dwa pozostałe, "Ja stoję, ja tańczę, ja walczę" i "Ludzie wschodu" (posłuchaj!), trafiły na kompilacyjną płytę różnych wykonawców "Jak punk to punk" (1987).

W czerwcu 1985 roku grupa wzięła udział w rockowej części festiwalu opolskiego, za co spotkała ją nagroda w postaci kolejnej, już "pełnometrażowej" sesji dla Tonpressu. Sesja ta zaowocowała powstaniem albumu "Nowa Aleksandria" (1986), jednego z najciekawszych dokumentów polskiej nowej fali lat 80. Płyta udowodniła, że mimo wzbogacenia środków wyrazu, Siekiera nie straciła swej ostrości, konsekwentnie pozostając zespołem anarchizującym. Monotonna, hipnotyczna, wręcz transowa muzyka, beznamiętny sposób podawania tekstu przez Adamskiego i jego gra na trzystrunowej, strojonej w nietypowy sposób gitarze, z której płynęły łagodne dźwięki, wszystko to robiło wstrząsające wrażenie.

W roku 1987 Adamski chciał kontynuować dzieło rozpoczęte na "Nowej Aleksandrii" wyłącznie w roli wokalisty, dlatego rozpoczął współpracę z gitarzystą Wiesławem Borsewiczem. Nowa, już "trzecia Siekiera", miała grać "space rock", muzykę kosmiczną, w której najważniejszym elementem był rytm wprowadzający słuchacza w stan transu. Jednak tych projektów artyście nie udało się wcielić w życie i grupa przestała istnieć. Według Adamskiego "Siekiera rozpadła się z wielu powodów, ale chyba głównym był brak solidarności w zespole spowodowany różnicami natury duchowej i intelektualnej".

Po rozpadzie Siekiery Malinowski ożenił się i zamieszkał pod Puławami. Według skąpych informacji na początku XXI wieku grał w mało znanych zespołach Kapawanka i Tra-band.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas