Reklama

Robert Palmer: Szwajcarski pogrzeb

Robert Palmer zostanie pochowany w Lugano w Szwajcarii, gdzie mieszkał przez ostatnie 15 lat. Brytyjski wokalista zmarł na atak serca w piątek, 26 września, w Paryżu, gdzie przebywał wraz ze swą partnerką, Mary Ambrose.

Robert Palmer zostanie pochowany w Lugano w Szwajcarii, gdzie mieszkał przez ostatnie 15 lat. Brytyjski wokalista zmarł na atak serca w piątek, 26 września, w Paryżu, gdzie przebywał wraz ze swą partnerką, Mary Ambrose.

Informację o miejscu pochówku Palmera podał jego menedżer, Nick Carter.

"Robert mieszkał w Szwajcarii przez ostatnie 15 lat i tam właśnie chciał pozostać. Mówił, że to jest jego pierwszy dom w życiu" - twierdzi menedżer.

Ciało wokalisty poddawane jest sekcji zwłok, ale jest ona raczej formalnością.

"Nie mamy żadnych podstaw, aby uważać, że jego zgon mogło spowodować coś innego, niż rozległy zawał serca" - mówi Carter.

Palmer nie miał wcześniej kłopotów z sercem. Dwa tygodnie przed śmiercią przeszedł badania lekarskie, które nie wykazały żadnych problemów zdrowotnych.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Palmer's | menedżer | pogrzeb | Robert Palmer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy