Riverside: Podano przyczynę śmierci Piotra Grudzińskiego
"Dziękujemy, że z nami jesteście" - napisali na Facebooku muzycy warszawskiej grupy Riverside, której gitarzysta Piotr Grudziński zmarł nagle 21 lutego. Progrockowa formacja ujawniła przyczynę śmierci muzyka i zdradziła najbliższe plany.
Piotr Grudziński zmarł niespodziewanie 21 lutego. 15 marca gitarzysta Riverside skończyłby 41 lat. Jeszcze dzień przed śmiercią uczestniczył w koncercie Winery Dogs w Warszawie.
Tragedia poruszyła środowisku muzyczne nie tylko w Polsce, ale na całym świecie - Riverside regularnie koncertował poza naszym krajem, pozostając jednym z najbardziej znanych polskich zespołów na świecie.
Kondolencje złożyli m.in. Steven Wilson, Mike Portnoy, muzycy grupy Anathema.
W poniedziałek (29 lutego) na Cmentarzu Komunalnym Północnym na Wólce Węglowej w Warszawie odbył się pogrzeb Piotra Grudzińskiego. W ostatniej drodze gitarzysty uczestniczyły setki osób - przyjaciół, muzyków i fanów.
W czwartek (3 marca) na facebookowym profilu Riverside pojawił się nowy wpis, w którym ujawniono przyczynę śmierci gitarzysty.
"Chcielibyśmy bardzo serdecznie podziękować w imieniu własnym i najbliższych za wsparcie i obecność przy nas w tych trudnych chwilach. Piotr odszedł od nas niespodziewanie w niedzielę rano (21 lutego) z przyczyn naturalnych (nagłe zatrzymanie krążenia). Pozostawił w nas pustkę i otwarte rany, które muszą mieć czas, żeby się zagoić. Z wiadomych względów odwołujemy więc wszystkie potwierdzone na ten rok koncerty, jednocześnie informując, że mamy zamiar kontynuować realizację tegorocznych planów wydawniczych przewidzianych na późną wiosnę i jesień 2016 r. Dziękujemy, że z nami jesteście" - napisali muzycy.
Piotr Grudziński z Riverside nagrał sześć studyjnych albumów. Ostatni - "Love, Fear and the Time Machine" - ukazał się we wrześniu 2015 r. 1 kwietnia w Olsztynie miała się rozpocząć nowa odsłona polskiej trasy promującej ten materiał.
Riverside w Krakowie - 13 kwietnia 2013 r.