QOTSA: Olivieri o wyrzuceniu z grupy
Nick Olivieri, były basista formacji Queens Of The Stone Age, jest zaskoczony wypowiedziami jej lidera, Josha Homme'a, który niedawno wyrzucił go z zespołu. Muzyk twierdzi, że został wprowadzony w błąd. Wspomina też o dziwnym kontrakcie, jaki dał mu do podpisania Homme.
Kilka tygodni temu przyszłość QOTSA stanęła pod znakiem zapytania. Z zespołu został usunięty charyzmatyczny basista Nick Olivieri, opuścił go też wokalista Mark Lanegan (eks-Screaming Trees).
Josh Homme, lider grupy, zapowiedział jednak, że to nie koniec jej działalności. Stwierdził też, że musiał pozbyć się Olivieri'ego, bo nie mógł dłużej znieść jego zachowania. Sam basista jest mocno zaskoczony tymi wypowiedziami i przedstawia zupełnie inną wersję wydarzeń.
"Josh przyszedł do mnie do domu i powiedział: Chyba nie mogę tego już ciągnąć. Wiszą nade mną ciemne chmury i nie czuję się już w tym dobrze. Zrozumiałem przez to, że ma zamiar odejść z zespołu. Potem dowiedziałem się z Internetu, że to ja zostałem wyrzucony" - opowiada Olivieri.
Basista wspomina też o kontrakcie, jaki swego czasu dał mu do podpisania Homme. Dzięki niemu gitarzysta stał się faktycznym władcą w zespole.
"Josh przyszedł do mnie z kontraktem, który w moim rozumieniu miałem podpisać po to, aby nie był on odpowiedzialny za moje postępowanie, gdybym wdał się w bójkę czy coś w tym rodzaju".
"Podpisałem to, choć tak naprawdę nie przeczytałem tego dokładnie, ale on mnie zapewnił, że chodzi tylko o to, aby zespół nie został pozwany. Znam Josha odkąd skończyłem 14 czy 15 lat. Jeżeli ktoś, kogo znasz tak długo, mówi ci, że jest tak i tak, to mu wierzysz".
"Okazało się jednak, że chodziło o prawo do podejmowania decyzji w zespole. Nigdy nie podpisałbym swojej własnej rezygnacji" - zapewnia muzyk.
Olivieri ma zamiar w najbliższym czasie skoncentrować się na pracy z zespołem Mondo Generator, w którym niegdyś się udzielał. Homme zapowiada nagranie nowej płyty Queens Of The Stone Age.
