Po Radku aż dwóch?

"Super Express" pisze, że piosenkarka "jednak" ma romans z Igorem Kryszyłowiczem, jurorem programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Gazeta przyłapała ponoć parę w centrum Warszawy.

Wszystko zaczęło się od końskich zalotów piosenkarki podczas telewizyjnego show. Dorota Rabczewska wielokrotnie podszczypywała i zaczepiała przystojnego jurora.

Aby zbliżyć się do Igora, artystka postanowiła trafić w jego czuły punkt. Poprosiła go o lekcję tańca.

"Igor jest profesjonalistą, więc kto inny mógłby uczyć taką laskę jak ja, jak nie sam mistrz? Poza tym w jego objęciach czuję się jak prawdziwa kobieta. On ma takie męskie dłonie" - mówiła Doda.

"Super Express" pisze, że para przyłapana w jednej w warszawskich kawiarni "bez skrępowania przytulała się i patrzyła sobie w oczy, a czułym pocałunkom nie było końca".

"Spotykamy się" - miał przyznać Kryszyłowicz.

"Fakt" podaje natomiast, że Doda spotyka się z Rinke Rooijensem, byłem mężem Kayah (rozwiedli się w 2003 roku).

Wieczór, centrum handlowe w Warszawie. Wysoki blond przystojniak czule obejmuje najpopularniejszą polską piosenkarkę. Są pogrążeni w rozmowie. Zachowują się tak, jakby świat poza nimi nie istniał. Wchodzą do kina. Ale na sali nie mogą skupić się na filmie. On odwraca się do niej, przytula, czule całuje. Doda odwzajemnia pocałunek - relacjonuje "Fakt".

Według gazety para pojechała później na obrzeża Warszawy, do domu Rooijensa.

Mija godzina i Doda wychodzi od przyjaciela. Wraca do domu - czytamy.

O Rinke Rooijensie wspomina także "Super Express":

"Wysyła jej bukiety kwiatów i rozmaite prezenty" - mówi gazecie Maja Sablewska, menedżerka gwiazdy.

"Miłość to jeszcze nie jest. Jednak śmiało możemy mówić o dużym zauroczeniu. Dodzie jej bardzo miło i chyba jest trochę oszołomiona tym, co się dzieje" - dodaje Sablewska.