Niepokojące słowa o Margaret. "Robi się ze mnie ćpunkę"

Margaret w ostatnich miesiącach drastycznie zmieniła wizerunek. Jak się okazało, jej przemiana wzbudziła niepokój.

Margaret zmieniła swój wizerunek gwiazdy pop
Margaret zmieniła swój wizerunek gwiazdy popMieczysław WłodarskiReporter

Ostatnie miesiące w życiu Margaret to czas sporych zmian w życiu zawodowym. Wokalistka pożegnała się z "The Voice of Poland", odeszła z dużej wytwórni i postawiła na własny label Gaja Hornby Records. Piosenkarka nawiązała również współpracę z agencją Revolume.

W sierpniu do sieci trafił utwór Margaret i Otsochodzi pt. "Reksiu" (sprawdź!), który nagrany został przy nowym domu wokalistki.

"Wspólny utwór Margaret i Otsochodzi to oda zabieganych i zmęczonych mieszczuchów do tytułowego Reksia. To hymn o adoracji prostego wiejskiego życia i recepta na święty spokój. Kto by pomyślał, że marzenie o wielkomiejskim śnie w 2020 roku będzie passe?" - czytamy w materiałach prasowych.

Gwiazda zdradziła, że nic, co powiedziała w numerze, nie jest kłamstwem.

"Wszystko, o czym opowiadam w piosence i pokazuję w teledysku, dzieje się u mnie w domu. Mieszkam w lesie. Jak na razie bez internetu. Kiedy potrzebuję coś zrobić w sieci, to jadę do wsi obok, bo tam jest dobre LTE. Od niedawna mam prąd, ale jak kręciliśmy teledysk, to jeszcze go nie było. Mieszkam w tej holenderce, która jest na teledysku; jak było cieplej, to spałam w namiocie. To jest wszystko true story"  - wyjaśniła w rozmowie z Ofeminin, a KaceZet (partner Margaret - sprawdź!) przyznał, że w ich domu nie ma nawet ogrzewania.

Czy Margaret tęskni więc do życia w mieście? Raczej nie. "Miasto we mnie budzi chęć posiadania. Kręcę się w kółko i zjadam swój własny ogon. A na wsi nie mam 'nic' i jest świetnie" - stwierdziła.

Margaret na Różach Gali

18 listopada odbył się 17. plebiscyt Róże Gali. Jak co roku na imprezie dwutygodnika nie zabrakło największych gwiazd polskiego show-biznesu oraz wybitnych osobowości świata kultury i mediów. Zobacz, jak na czerwonym dywanie prezentowała się Margaret.

Margaret na Różach GaliVIPHOTOEast News
Margaret na Różach GaliAdam JankowskiReporter
Margaret na Różach GaliKamil PiklikiewiczEast News
Margaret na Różach GaliKamil PiklikiewiczEast News
Margaret na Różach GaliKamil PiklikiewiczEast News
Margaret na Różach GaliKamil PiklikiewiczEast News

W jej utworach często pojawiają się również nawiązania do narkotyków. Przez to szybko pojawiły się plotki, że piosenkarka jest uzależniona. "To jest w ogóle ciekawe, że robi się ze mnie aktualnie ćpunkę. W takim momencie w moim życiu, gdy nigdy wcześniej nie żyłam tak zdrowo, nie byłam tak szczęśliwa i tak okej sama ze sobą. Biegam, jem zdrowo, więc z jednej strony mnie to śmieszy, a z drugiej też bardzo często rani, bo to też wpływa na mnie, na mój wizerunek i na to, jak myślą o mnie ludzie" - powiedziała w wywiadzie dla "Gali".

"Po prostu pokazuję jakąś prawdę, w sensie, że raz na jakiś czas zajaram gibona, wszyscy to robimy i po prostu luz" - stwierdziła, dodając, że ludzie dzwonią do jej rodziców i mówią, że jest ćpunką.

"Bardzo często spotykałam się z jakimiś komentarzami, że to jest demoralizacja dzieci, a ja myślę sobie, że dzieci nie przestaną sięgać po narkotyki jak będziemy robić zasłonę dymną i udawać, że ich nie ma. Zresztą narkotyki to zazwyczaj jest odpowiedz na jakieś problemy, więc dobrze byłoby usiąść ze swoim dzieciakiem i wysłuchać co ma do powiedzenia i co mu tam w głowie siedzi, że po nie sięga" - odpowiedziała również na zarzuty. 

Margaret: Uwielbiam być na scenieTV Interia

"Ta nagonka pokazała mi bardzo dużo na temat tego, kim i jacy jesteśmy. Panuje okropna hipokryzja, bo tak naprawdę zdjęcie z jedną bletką, uczyniło mnie ćpunką, gdzie wielu tak naprawdę sięga po alkohol częściej niż ja po marihuanę i jest dobrze" - podsumowała.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas