Nie żyje Emilio Navaira. Latynoski gwiazdor miał 53 lata

Twórca muzyki country oraz tejano (odmiana muzyki folk, powiązana z Teksasem i mieszkającymi tam Meksykanami) zmarł 16 maja w swoim domu w New Branufels na zawał serca.

Emilio Navaira wraz z żoną
Emilio Navaira wraz z żonąEvan AgostiniGetty Images

Przedstawiciel lokalnej policji rozmowie z San Antonio Express-News przyznał, że służby ratunkowe zostały wezwane do domu artysty około godziny 20, zaraz po tym, jak członkowie rodziny znaleźli go nieprzytomnego i nieoddychającego.

Zaraz po informacji o śmierci muzyka jego koledzy z branży oddali mu hołd. Zrobił to m.in. A.B. Quintanilla, brat znanej piosenkarki Seleny, z którą Emilio miał okazję współpracować w 1993 roku przy płycie "Selena Live!".

Navaira był jednym z muzyków, którzy odnieśli sukces zarówno w Stanach Zjednoczonych (jego utwory trafiały na listy Billboardu) oraz w Meksyku. Wielu ekspertów uważa, że był on największym propagatorem muzyki tejano w USA oprócz wspomnianej Seleny.

Na swoim koncie wokalista i gitarzysta miał 17 albumów studyjnych. Ostatni "De Nuevo" ukazał się w 2007 roku. Za niego otrzymał również nagrodę na ceremonii rozdania latynoskich Grammy (kategoria najlepszy album). Navaira miał na swoim koncie również właściwą nagrodę Grammy, otrzymał ją w 2003 roku za płytę "Acuerdate" (kategoria najlepsza płyta tejano).

W 2008 roku Navaira doznał poważnych obrażeń głowy w wypadku jego autobusu koncertowego. Emilio prowadził go pod wpływem alkoholu, a ponadto nie posiadał odpowiedniej kategorii prawa jazdy. Muzyk po pewnym czasie wrócił do pełnej sprawności i nadal koncertował.

Ostatni raz na scenie pojawił się pięć dni przed swoją śmiercią. 11 maja wystąpił w Monterrey w Meksyku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas