Reklama

Muzyk ma słabość do ruletki

Brandon Flowers, wokalista The Killers, przyznał, że lubi bawić się w hazard w swoim rodzinnym Las Vegas. To deklaracja o tyle odważna, że Flowers jest mormonem.

Mormoni, czyli członkowie Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, odrzucają hazard jako szkodliwy dla społeczeństwa i dla duszy.

Wokalista przyznaje, że trudno jest mu kultywować ascetyczny tryb życia w takim mieście jak Las Vegas.

"Moja największa wygrana w kasynie to kilka tysięcy dolarów. Nie jestem jakimś wielkim fanem hazardu, ale ta adrenalina jest w stanie poruszyć każdego. Trzeba więc uważać" - przestrzega Flowers.

Muzyk wyjawił, że w branży często kpi się z jego przekonań religijnych...

We wrześniu wokalista wydał swój debiutancki solowy album - "Flamingo". "Płyta wokalisty The Killers jest lekka, łatwa, przyjemna, ale napisana i nagrana z taką gracją, że z obciachowymi hitami nie ma nic wspólnego" - napisaliśmy w naszej recenzji.

Reklama

Zobacz teledysk do singla "Crossfire"!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hazard | las vegas | L.A.S. | wokalista | Brandon Flowers
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy