Mikolas Josef i "Boys Don't Cry": Nauczyłem się ukrywać łzy
Po prawie 3-letniej przerwie z nową piosenką "Boys Don't Cry" powraca Mikolas Josef, reprezentant Czech na Eurowizji 2018. Singel jest zapowiedzią debiutanckiego albumu 27-letniego wokalisty.
Nad najnowszym utworem "Boys Don't Cry", razem z Mikolasem Josefem, pracowali najlepsi w branży - 5-krotny zdobywca Grammy Chris Lord-Alge (producent, mixy), Rob Grimaldi - producent m.in. numeru "Butter" BTS, Cristiano Cesario czy skrzypaczka Hansa Zimmera - Rusanda Panfili.
"Piosenka opowiada o znalezieniu siły poprzez akceptację swojej wrażliwości i nabranie pewności siebie, kiedy wreszcie czujesz, że możesz być w pełni sobą - bez strachu przed osądem ze strony innych. Pojawiający się w utworze związek, który się rozpadł jest metaforą tego, jak społeczeństwo postrzega mężczyzn i męskość. Refren zawiera sarkastyczną, przewrotną wersję powiedzenia 'boys don't cry' ('chłopaki nie płaczą') - 'boys don’t cry so I'm not crying, learned to hide the tears inside me' ('chłopaki nie płaczą, więc nie płaczę, nauczyłem się ukrywać łzy')" - opowiada Mikolas.
Teledysk łączy w sobie nowy styl muzyczny i odświeżony wizerunek artysty z charakterystycznym dla niego tańcem, który kończy się wyjątkową sceną w deszczu. Jak mówi sam Mikolas, taniec ten jest także hołdem dla jego idoli z dzieciństwa, czyli m.in.: Jamesa Browna, Michaela Jacksona i Elvisa Presleya.
Klip był kręcony w środku zimy, przy temperaturze -2 stopni Celsjusza - żeby powstała scena w deszczu, najpierw trzeba było... usunąć zalegający tam śnieg. Mimo trudności i problemów zdrowotnych, Mikolas opisuje ten teledysk jako najfajniejszy w realizacji i do tej pory zdecydowanie najlepszy ze wszystkich. 3 kwietnia premierę będzie miała seria dokumentów pokazujących pracę na planie.
27-letni Czech singlem "Boys Don't Cry" zapowiada premierę swojego debiutanckiego albumu. Wcześniej sporą popularnością cieszyły się piosenki "Lie To Me" (wysokie, szóste miejsce na Eurowizji 2018), "Me gusta", "Acapella", "Colorado" czy "Lalalalalalalalalala". Mikolas przebył drogę od ulicznego artysty i sprzątacza biur do listy Forbes "30 under 30" i szczytów radiowych list przebojów.