Reklama

Michael Jackson w szpitalu

44-letni Michael Jackson trafił na kilka godzin do szpitala po tym, jak źle się poczuł. W związku z niedyspozycją gwiazdora nie doszło do zaplanowanego na środę, 21 maja, przesłuchania w sprawie o naruszenie praw autorskich dwóch piosenek, wykonywanych niegdyś przez grupę Jackson 5.

Niedysponowany wokalista znalazł się w szpitalu w Indianapolis, gdzie przebywał w związku z przesłuchaniami.

"Poczuł się słabo, jakby był odwodniony. Był słabszy z godziny na godzinę" - stwierdził rzecznik Stuart Backerman.

Nie wiadomo, jaką diagnozę postawili lekarze. Zdaniem Briana Oxmana, prawnika reprezentującego rodzinę Jacksonów, wszystkiemu winien był stres związany z nadchodzącym przesłuchaniem.

"Przeszedł ich w swoim życiu setki. Za każdym razem go to przygnębia, nie może spać, ani jeść, dostaje odwodnienia i tego typu rzeczy" - tłumaczył adwokat.

Reklama

Tym razem Jackson miał pojawić się w sądzie w związku z pozwem wniesionym w jego rodzinnym mieście Gary, w Indianapolis, przeciwko rodzinnej grupie Jackson Five, w której zaczynał swą karierę w latach 70. Zespół oskarżony jest przez Gordona Keitha, szefa wytwórni Steeltown Records, o wykorzystanie bez zezwolenia dwóch kompozycji z repertuaru innej grupy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy