Menedżer ZZ Top nie żyje. Bill Ham miał 79 lat
W ostatnią sobotę (18 czerwca) w wieku 79 lat zmarł Bill Ham, wieloletni menedżer i producent grupy ZZ Top.
"Wiadomość o śmierci Billa Hama napawa nas ogromnym smutkiem. Jego wczesne wizje i nieustające wsparcie były bezcenne; jego wysiłki i energia pozostaną na zawsze docenione" - napisali na Facebooku muzycy teksaskiego tria.
Zobacz również:
Menedżer i producent zmarł w swoim domu w Austin w Teksasie. Nie podano przyczyny jego śmierci.
Przygodę z muzycznym biznesem rozpoczął jako wykonawca nagrywający dla Dot Records. Wkrótce zaczął pracę jako promotor w Bud Dailey Distributing.
W latach 60. na koncercie The Doors w Houston zobaczył występujący w roli supportu zespół Moving Sidewalks, który w krótkim czasie zmienił nazwę na ZZ Top. Gdy formacja zwolniła swojego menedżera, Dan Mitchell (pierwszy perkusista) zapytał Hama, czy nie chciałby wziąć ich pod swoją opiekę.
Pod koniec lat 60. na scenie objawił się ZZ Top w swojej klasycznej formie, jako trio w składzie Billy Gibbons (wokal, gitara), Dusty Hill (wokal, bas, klawisze) i Frank Beard (perkusja).
Współtwórcą brzmienia i kanonicznego wizerunku grupy (długie brody, charakterystyczne kapelusze) był właśnie Bill Ham, który poza byciem menedżerem był również producentem płyt i współautorem części utworów (przede wszystkim dwa pierwsze albumy).
Dla ZZ Top wyprodukował wszystkie studyjne płyty do "Rhythmeen" z 1996 r.
Ham jako menedżer współpracował także z innymi wykonawcami z kręgu ZZ Top: Jayem Boyem Adamsem, Vanem Wilksem i Jayem Aaronem, a także był odkrywcą talentu gwiazdora muzyki country - Clinta Blacka.