Reklama

Maryla Rodowicz stawia na Artura Boruca

Maryla Rodowicz (60 lat) na festiwalu piosenki w Sopocie wystąpiła w bluzce z umieszczonym na niej nazwiskiem bramkarza Artura Boruca. Po fatalnym występie Jerzego Dudka, rywala gracza Celticu Glasgow w walce o miejsce w bramce reprezentacji, nietrudno skojarzyć, co "Małgośka" chciała zademonstrować.

"Od dawna jestem niezmiennie fanem piłki nożnej, stąd nazwiska piłkarzy na moich ubiorach. Rok wcześniej nosiłam napis Żurawski 09. Teraz chciałam kontynuować tę serię, więc przyszła kolej na Boruca" - opowiada.

Popularna piosenkarka nie chce otwarcie krytykować Dudka, który zawalił gola w meczu z Finlandią.

"Na temat jego gry wolę się nie wypowiadać, nie chciałabym go skrzywdzić. W sporcie bywają wzloty i upadki. Wystarczy wspomnieć Macieja Żurawskiego i Jacka Krzynówka, którzy byli dotąd moimi faworytami, a występy na mundialu kompletnie im się nie udały" - tłumaczy.

Reklama

"A co do Artura Boruca, to chłopak świetnie zagrał na mundialu, poza tym fajnie się wypowiada, jest ciekawym facetem" - dodaje Maryla Rodowicz, która nie ukrywa, że jest bardzo rozczarowana sobotnim występem biało-czerwonych w meczu z Finami.

"Zastanawiam się, co ten biedny Leo Beenhakker może w ogóle wycisnąć z tej kadry. I czy w ogóle coś da się wycisnąć" - komentuje smutno piosenkarka.

Zobacz teledyski Maryli Rodowicz na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL/Super Express
Dowiedz się więcej na temat: Dariusz Dudka | Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy