Reklama

Malik Montana zabrał głos po śmierci Mateusza Murańskiego. Fani zniesmaczeni

Śmierć Mateusza Murańskiego zszokowała opinię publiczną w Polsce. Wśród osób, które żegnały go w sieci, znalazł się Malik Montana. Raper i włodarza High League zrobił to jednak w taki sposób, że wielu komentujących internautów było zniesmaczonych jego wypowiedzią. Co takiego powiedział podczas transmisji celebryta?

Śmierć Mateusza Murańskiego zszokowała opinię publiczną w Polsce. Wśród osób, które żegnały go w sieci, znalazł się Malik Montana. Raper i włodarza High League  zrobił to jednak w taki sposób, że wielu komentujących internautów było zniesmaczonych jego wypowiedzią. Co takiego powiedział podczas transmisji celebryta?
Malik Montana oburzył fanów swoją wypowiedzią po śmierci Mateusza Murańskiego /Karol Makurat /Reporter

8 lutego sieć obiegła szokująca informacja - Mateusz Murański nie żyje. Aktor i zawodnik freak fightów zmarł w wieku 29 lat. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk w rozmowie z Interią potwierdziła zgon mężczyzny.

"W środę policja została powiadomiona o zgonie mężczyzny. Dane, o których pan mówi się zgadzają. Zaniepokojony członek rodziny, który nie mógł się skontaktować z mężczyzną znalazł zwłoki w mieszkaniu. Na miejscu były wykonywane czynności. Prokurator biegły wykluczył działanie osób trzecich, natomiast przyczyna i okoliczności śmierci zostanie ustalona podczas sekcji zwłok" - przekazał Interii Grażyna Wawryniuk.

Reklama

Malik Montana zabrał głos po śmierci Mateusza Murańskiego. Zaskoczył swoimi słowami

Głos po śmierci Mateusza Murańskiego zabrał raper i jeden z włodarzy High League, Malik Montana (posłuchaj!). Gwiazdor zrobił to jednak w stylu, który nie przypadł do gustu fanom Murańskiego.

Podczas jazdy samochodem Malik wplótł kondolencje między tematy takie jak: nowa płyta i zarobione pieniądze. Samą śmierć celebryty również skomentował nietypowo.

"Przykre to jest, aczkolwiek każdego nas to czeka. Każdy w dniu narodzin swoich - ja przynajmniej tak wierzę - ma zapisany dzień, w którym z tego świata odejdzie. W moim odczuciu jest to na pewno miejsce lepsze niż tutaj" - stwierdził. "Zobaczymy, ile mi czasu zostało na tym świecie jeszcze. Mam nadzieję, że wystarczająco, aby zarobić te 100 milionów, o których marzę, żeby zarobić" - dodał po chwili.

Nie wszystkim spodobał się styl kondolencji Montany. "Co za zagubiony człowiek naszych czasów. Niby składa jakieś tam wyrazy współczucia, ale wtrąca, że ma nadzieje, że zostało mu tyle czasu, aby zarobić 100 mln, o który marzy. No hit".

"Nawet i w takiej sytuacji gadka o kasie", "Wtf, tylko pieniądze są ważne. Młody mężczyzna umarł. Wieczny odpoczynek", "Milczenie jest złotem", "Już wolałbym nic nie powiedzieć niż takie kondolencje wygłosić... głównie o sobie" - czytamy w komentarzach na YT.

Kim był Mateusz Murański?

Mateusz Murański urodził się w 1994 roku w Warszawie. Jako aktor wystąpił w kilku polskich serialach: "Na sygnale", "Komisarz Alex", "Ojciec Mateusz" czy "Ukryta prawda". W produkcji "Lombard. Życie pod zastaw", z którą był najbardziej kojarzony, zagrał postać Adriana Barskiego.

W swojej karierze aktorskiej wystąpił również w filmie "Inni ludzie" oraz w nominowanym do Oscara "IO". Ponoć miał pojawić się na gali rozdania nagród w Hollywood.

Oprócz aktorstwa, zajmował się także sportem: był zawodnikiem Fame MMA, a wkrótce miał stoczyć walkę w federacji High League. Mateusz Murański był synem Jacka Murańskiego, który także był zawodnikiem Fame MMA.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Malik Montana | Fame MMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy