Larry Taylor nie żyje. Basista Canned Heat miał 77 lat
Basista Canned Heat oraz współpracownik Toma Waitsa i The Monkees - Larry Taylor - zmarł po 12-letniej walce z rakiem.
O śmierci muzyka poinformował menedżer oraz producent Skip Taylor. Muzyk zmarł 19 sierpnia w Lake Balboa po 12-letniej walce z nowotworem.
Larry Taylor, znany też pod pseudonimem The Mole dołączył do Canned Heat w 1967 roku, dwa lata po sformowaniu składu grupy. W 1969 roku miał okazję zagrać z zespołem na legendarnym festiwalu Woodstock.
Zanim jednak muzyk dołączył do zespołu koncertował m.in. z Jerrym Lee Lewisem, był także basistą The Monkees (dograł się do ich przeboju "Last Train To Clarksville").
Oprócz występów z Canned Heat, Taylor jako muzyk sesyjny nagrywał m.in. z Albertem Kingiem, JJ Calem, Johnem Lee Hookerem, Johem Mayhallem i Tomem Waitsem.
Muzyk kilkakrotnie odchodził z zespołu, ostatni raz wracając do niego w 2010 roku. Grupa miała wystąpić także na Woodstock 50, zanim impreza została odwołana.
"Larry opowiadał świetne historie i śmieszne żarty, lubił jedzenie, wino, rocka i swoją kolekcję plakatów" - napisał w oświadczeniu Skip Taylor. "Muzyka była jego religią" - dodał.