Kurt Nilsen: Korzystać z szansy
- Trzeba korzystać z szansy, bo drugiej już się nie dostanie - powiedział Kurt Nilsen, zwycięzca "Światowego Idola", w rozmowie z INTERIA.PL. 25-letni Norweg gościł w ostatnich dniach w Polsce. Jako gwiazda wystąpił podczas gali "Top Trendy 2004", wziął też udział w programie Kuby Wojewódzkiego.
Kurt Nilsen niemal z dnia na dzień, z anonimowego hydraulika z norweskiego miasta Bergen, stał się gwiazdą międzynarodowego formatu.
Latem 2003 roku podbił serca fanów z Norwegii, po zwycięstwie w tamtejszej edycji "Idola". Światowy rozgłos dał mu jednak dopiero triumf w międzynarodowym finale tego programu, który odbył się na przełomie roku w Londynie.
Wokalista twierdzi, że zamieszanie wokół jego osoby nie przeszkadza mu w codziennym życiu.
- Staram się być zrelaksowany, cieszyć się i być po prostu sobą. Pewnie wiele osób w takiej sytuacji czuje się trochę dziwnie w tym zamieszaniu, ale ja nie.
- Jestem w tym biznesie już przez jakiś czas. A jak coś takiego się przydarza, to po prostu trzeba korzystać, nie dostaniesz drugiej szansy.
Kurt nie przejmuje się opiniami ludzi, którzy mówią, że artyści wyłaniani w programach typu "Idol", to tak naprawdę gwiazdki jednego sezonu, o których za parę lat nikt nie będzie pamiętał.
- Nie patrzę na to w ten sposób. Tak długo, jak ciężko pracuję, koncentrując się na tym, co robię, mam nadzieję, że tak się nie stanie. Mam nadzieję, ale nie można wszystkiego przewidzieć.
W rozmowie z INTERIA.PL Nilsen zdradził też, iż ze swych nieprzeciętnych zdolności wokalnych zdał sobie sprawę w wieku 14 lat, gdy założył pierwszy zespół.
Powiedział też, że bardzo chciałby przyjechać do Polski na koncerty, jednak najpierw musi zająć się promocją swej płyty "I" w USA i na zachodzie Europy.
Podczas gali "Top Trendy 2004", zorganizowanej w poniedziałek, 23 lutego, w Warszawie, Kurt wykonał wraz ze swym zespołem sześć piosenek z debiutanckiego albumu, który jest już dostępny w polskich sklepach.
Relację z imprezy będzie można obejrzeć na antenie Polsatu w sobotę, 28 lutego.
A cały wywiad z Kurtem Nilsenem przeczytacie u nas już od jutra.