Koniec The Cult?
Wytwórnia Lava, oddział Atlantic Records, zerwała kontrakt z brytyjskim zespołem The Cult, z powodu niezadowalającej sprzedaży jego ostatniego albumu "Beyond Good & Evil". Matt Sorum, perkusista The Cult, poinformował, że teraz każdy z członków grupy zamierza zająć się własnymi projektami i można powiedzieć, że znów przestała ona istnieć.
Pomimo bardzo dobrych recenzji, album "Beyond Good & Evil" znalazł w USA tylko 161 052 nabywców. Sprzedaży nie poprawiła również długa trasa koncertowa po Ameryce, u boku między innymi Monster Magnet i Stabbing Westward.
Mówi się również, iż wpływ na decyzję o zajęciu się nowymi projektami miały kłótnie pomiędzy dwoma głównymi członkami The Cult - wokalistą Ianem Astburym i gitarzystą Billym Duffym. Ten ostatni zamierza się podobno poświęcić pracy w grupie Colorsound, którą założył kilka lat temu wraz z Mikem Petersem (gitara, śpiew; kiedyś w The Alarm), Craigiem Adamsem (gitara basowa; znany z The Mission) oraz perkusistą Scottem Garrettem, mającym na koncie współpracę z The Cult. Debiut płytowy Colorsound, nazywający się tak samo jak zespół, ukazał się trzy lata temu.
Z kolei Astbury zamierza wydać kolejny album solowy, ale jest to jeszcze informacja niepotwierdzona. Podobny zamiar ma Matt Sorum. Solowe dzieło perkusisty ma ponoć ujrzeć światło dzienne w maju.
Nieco nadziei w serca fanów The Cult wlał Billy Morrison, basista towarzyszący zespołowi podczas ostatniej trasy koncertowej. Powiedział on między innymi: "Powiedziano mi, że The Cult zostali na lodzie, ale to niekoniecznie oznacza, że się rozpadli. Znaczy to jedynie, że teraz Ian i Billy zajmą się czymś innym. Jako nowy muzyk w tym zespole mogę tylko powiedzieć, że uważam się za wielkiego szczęśliwca, któremu było dane grać w tak wspaniałej grupie. Jeśli tylko zadzwonią do mnie i poproszą, abym z nimi zagrał, pojawię się natychmiast. Póki co zajmę się tworzeniem własnej muzyki. Szczerze wierzę, że jeszcze zagram w The Cult".
