Jerry Granelli nie żyje. Był słynnym perkusistą jazzowym
Jerry Granelli nie żyje. Legendarny perkusista jazzowy zmarł w wieku 80 lat.
Informacje o śmierci perkusisty potwierdzono na jego profilu w mediach społecznościowych. "Jerry był prawdziwą siłą natury. Będzie go brakowało jego trojgu dzieciom, pięciorgu wnuczętom, a także niezliczonej liczbie osób, których dotknął swoją muzyką i duszą" - można przeczytać w oświadczeniu.
80-letni muzyk zmarł w swoim domu w kanadyjskim Halifax. Przyczyna śmierci nie została ujawniona. Już wcześniej Granelli zmagał się z problemami zdrowotnymi. W ubiegłym roku trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii. Powodem kilkumiesięcznej hospitalizacji był krwotok wewnętrzny.
W ostatnim czasie jego stan się poprawił, dzięki czemu został wypisany ze szpitala. Dwa dni przed śmiercią poprowadził warsztaty w ramach Halifax Jazz Festival.
Granelli zdobył popularność jako członek tria Vince'a Guaraldiego. Wspólnie stworzyli m.in. ścieżkę dźwiękową do popularnej świątecznej bajki "Gwiazdka Charliego Browna".
Perkusista nagrał ponad 30 albumów, współpracował z największymi artystami. Był założycielem zespołu Light Sound Dimension, grającgo psychodelicznego rocka, a także nauczycielem i współtwórcą Atlantic Jazz Festival.