Hej Fest: Dżem z czterema bisami
Na koncercie Dżemu na Gubałówce podczas Hej Fest bawiła się rekordowa liczba fanów. Na prośbę kilkutysięcznej publiczności zespół bisował aż cztery razy.

"Whiskey", "Wehikuł czasu", "List do M" i "Sen o Victorii" - to tylko niektóre utwory, wykonane przez Dżem na najwyżej położonej scenie w Polsce, na Gubałówce.
"Emocje były ogromne, pogoda i wyjątkowy nastrój utrzymały się do samego końca, a zespół musiał długo bisować" - mówi Joanna z Warszawy, uczestniczka niedzielnego koncertu i fanka Dżemu.
W sobotę (3 września) na Gubałówce wystąpiła Mela Koteluk. Podczas koncertu zdobywczyni Fryderyka i autorka dwóch platynowych płyt panowała wyjątkowa, sentymentalna atmosfera. Publiczność mogła usłyszeć na żywo m.in. "Melodie ulotne" i "Armaty".
Już za tydzień (10 i 11 września) odbędą się ostatnie koncerty pierwszej edycji Hej Fest, podczas których wystąpią Sylwia Grzeszczak i LemON. Festiwal zorganizowany w Zakopanem przez Polskie Koleje Linowe cieszy się rosnącą popularnością wśród turystów i mieszkańców miasta.
Wkrótce rozstrzygnięty zostanie również konkurs supportów, do którego zgłosiło się ponad 300 kapel. Na ostatniej prostej o zwycięstwo walczą cztery z nich.
W niedzielę Roots Rockets niewielką przewagą głosów pokonał Bibobit, dostając się do finału Konkursu Supportów. Zwycięzcą sobotniej rywalizacji okazał się Bezsensu, zdobywca większej liczby punktów publiczności niż Sayes. W walce o nagrodę główną wezmą udział także Hatbreakers i Kapela Hanki Wójciak.
"Mela Koteluk i Dżem to wykonawcy znani i wielokrotnie nagradzani, ale cieszy nas także coraz większe zainteresowanie występami supportów. To sygnał, że udało się nam sprostać idei Festiwalu Supportów, którą jest przekonanie Polaków, do słuchania i doceniania młodych, ambitnych zespołów. Już w najbliższy weekend dowiemy się, które z nich zdobędą nagrody pieniężne oraz wybiorą się w trasę koncertową" - mówi Łukasz Chmielowski, członek zarządu PKL.
