George Michael: Wyciekło nagranie z dyspozytorni pogotowia ratunkowego. Rodzina oburzona

George Michael zmarł 25 grudnia 2016 r. w swej posiadłości, w miejscowości Goring, w wieku 53 lat. Ciało wokalisty znalazł jego partner Fadi Fawaz.

Michael Lippman, menedżer wokalisty, powiedział, że przyczyną śmierci artysty była niewydolność serca.

Policja zaraz po śmierci muzyka stwierdziła, że śmierć Michaela jest "niewyjaśniona, ale nie podejrzana". Jednak niedługo po zgonie gwiazdora zlecono testy toksykologiczne, których wyniki wciąż nie zostały opublikowane. Media spekulują, że badania zostały zlecone, by sprawdzić, czy przyczyną zgonu były narkotyki.

Według informacji gazety "The Sun" wyniki toksykologii mogą pojawić się dopiero pod koniec lutego.

W tym samym czasie policja rozpoczęła badanie okoliczności śmierci wokalisty. Wśród przesłuchanych znalazł się m.in. Fawaz. Mężczyzna podawał sprzeczne wersje na temat jego ostatnich relacji z wokalistą, a na jego Twitterze pojawiły się wpisy, według których sugerował, że gwiazdor popełnił samobójstwo (tłumaczył potem, że jego konto zostało zhakowane).

W toku śledztwa ustalono, że Fadi Fawaz nie miał wpływu na śmierć George'a Michaela. Partner gwiazdora niedługo cieszył się jednak spokojem. Do sieci trafiły bowiem nagrania, z których wynika, że Fawaz zadzwonił na pogotowie dopiero po godzinie od znalezienia Michaela w łóżku.

Fawaz powiedział dyżurnemu, że przez godzinę reanimował partnera, jego ciało jest sztywne i że pomoc służb medycznych nie odniesie już skutku. Następnie osoba przyjmująca zgłoszenie zaleciła Fawazowi nie oddalać się od ciała i nie dotykać go, dopóki śmierć nie zostanie potwierdzona.

Bliscy Michaela szybko zareagowali na wyciek nagrania. Rodzina i przyjaciele gwiazdora domagają się zapewnienia, że zostanie przeprowadzone śledztwo, a osoby winne wycieku zostaną ukarane.

Na razie nie wiadomo, kiedy George Michael zostanie pochowany. Ma to nastąpić zaraz po wynikach badań toksykologicznych. Obecnie najbliższą data, którą się obstawia, jest marzec bieżącego roku.

Wcześniej dowiedzieliśmy się, że na pogrzebie George’a Michaela zaśpiewa Elton John. Jak informuje "The Sun", powołując się na słowa bliskiego przyjaciela gwiazdora, Andorsa Georgiou, wokalista zostanie skremowany w swoim ulubionym, czarnym garniturze, a także z zegarkiem Cartiera na ręku. Nieoficjalnie mówi się, że Georgiou zakazał również przybycia na pogrzeb Fadiemu Fawazowi, którego obarcza za śmierć Michaela.