Reklama

Geoff Emerick nie żyje. Inżynier dźwięku pracował z The Beatles

W wieku 72 lat zmarł Geoff Emerick, współpracownik grupy The Beatles, czterokrotny laureat nagrody Grammy.

W wieku 72 lat zmarł Geoff Emerick, współpracownik grupy The Beatles, czterokrotny laureat nagrody Grammy.
Geoff Emerick i Ringo Starr w marcu 1968 r. /Monti Spry/Central Press/Hulton Archive /Getty Images

Geoff Emerick zaczął pracę w studiach EMI w wieku 15 lat jako asystent inżyniera dźwięku.

Już jako początkujący współpracownik miał okazję być świadkiem pierwszych sesji nagraniowych The Beatles dla EMI w 1962 r. Zespół po raz pierwszy wówczas nagrywał z perkusistą Ringo Starrem.

Emerick pracował z m.in. Judy Garland i Manfredem Mannem, a wiosną 1966 r. przejął obowiązki pierwszego inżyniera dźwięku przy The Beatles (funkcję producenta sprawował George Martin).

Z Fab Four nagrał płyty "Revolver", "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band", "The Beatles" i "Abbey Road".

Reklama

Po rozpadzie The Beatles kontynuował współpracę z Paulem McCartneyem (to on namówił go do przejścia z EMI do Apple Corps). Emerick po latach przyznawał, że pozostali członkowie The Beatles traktowali go jako "faceta Paula".

W późniejszych latach nagrywał z m.in. Elvisem Costello, Artem Garfunkelem, Trevorem Rabinem, Supertramp, Nazareth, Badfinger.

Przyczyną śmierci Emericka był atak serca.

"Wracałem dziś z Arizony do Los Angeles, by zabrać Geoffa i razem z nim przetransportować złote i platynowe płyty na nasz show w Tucson. Gdy rozmawiał przez telefon, nagle poczuł się źle i rozłączył się. Zadzwoniłem po pogotowie, ale kiedy do niego przyjechali, było już za późno. Geoff od dłuższego czasu miał problemy z sercem - miał wszczepiony rozrusznik. Ale po prostu przychodzi na ciebie czas. Straciliśmy legendę, mojego najlepszego przyjaciela i mentora" - napisał w oświadczeniu William Zabaleta, menedżer Emericka.

"Był cudownym inżynierem i wspaniałym człowiekiem" - pożegnał go na Twitterze Denny Laine, gitarzysta i współzałożyciel grupy Wings, w której towarzyszył McCartneyowi.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje | beatles
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy